Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
To miała być szybka akcja. Łapanie, kastracja, przegląd, powrót na teren bytowania i miejsce na kolejnego kota na kastrację. Niestety plan się nie powiódł kiedy po złapaniu naszym oczom ukazała się kolejna kocia bieda.
Kapeć, takie imię otrzymał nasz głodomerk i leniuszek, okazał się być w złej kondycji i niestety nie wiemy, czy stan zdrowia pozwoli mu na powrót na teren bytowania. Dodatkowo kot jest ogromnym przytulasem i leniuchem, którego miejsce jest na kanapie w domu :( nie na ulicy.... Zacznijmy jednak od początku. W piątek Kapcioszek pojechał na przegląd u weterynarza. Przegląd wykazał infekcje dróg oddechowych, zapalenie spojówek, zarobaczenie zewnętrzne i wewnętrzne.
Niestety kocurek okrutnie się ślini na skutek zmian w jamie ustnej - liczne nadżerki i podrażnienia błon śluzowych. Kocurek ma też okrutną biegunkę, a wykonany przez nas test na obecność giardii okazał się pozytywny. Niestety dodatkowo wyczuliśmy na klatce piersiowej u kota niepokojącego guza. Musimy koniecznie dowiedzieć się, czy nie jest to nic groźnego i umówić się do kolejnego lekarza, by ustalić dalsze kroki diagnostyczne i plan leczenia.
Już teraz rozpoczęliśmy leczenie oczu, dróg oddechowych oraz jelit. Wykonaliśmy badania krwi i zbieramy na pokrycie kosztów dotychczasowych badań (czekamy na wyniki badań krwi), leków, ale również na konieczną diagnostykę (z pewnością RTG klatki piersiowej, USG jamy brzusznej).
We wtorek mamy zaplanowaną wizytę u dr Weroniki i mamy nadzieję poinformować Was o szczegółach dalszej diagnostyk i leczenia.
Ładuję...