Wychudzona Diana z łańcucha

Dostaliśmy kolejne zgłoszenie o suczce, która błąkała się po świętokrzyskiej wsi, ze szczeniakami, po ruchliwej drodze. Nikt do końca nie wiedział, ile było szczeniaków i jak długo tak koczowały na polach i łąkach. Rzucały się na jedzenie i na człowieka z zębami, ze strachu - pewnie niejednokrotnie były bite i przeganiane.

Matkę i maluchy udało się wyłapać i ustalić, że sunia od szczeniaka stała na łańcuchu u pijaka na wsi, rodziła co cieczkę, po 7-8 szczeniaków, za jedzenie służył jej chleb rozmoczony w wodzie i to nie zawsze. Mimo tego co przeszła jest bardzo ufna do człowieka.

Szczeniakom udało się znaleźć domy, które musiały pracować nad nimi, żeby zaufały człowiekowi, Dianę zabraliśmy do hotelu, gdzie pobyt to koszt 300 zł na miesiąc plus karma. Była bardzo wychudzona.

Przebywa w hotelu od maja, a na hotel i karmę nie ma wpłat. Bardzo prosimy o nawet najmniejsze kwoty dla Diany, będziemy ogromnie wdzięczni.