Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Zgadnijcie kto ma domek!
No kto? no kto?
No jaaa! Diunka W końcu znaleźli się super ludzie, którzy się na mnie poznali dziękujemy wszystkim wspierającym, kibicującym i udostępniającym
Teraz idę się zdrzemnąć na czyichś kolankach!
Drodzy Darczyńcy, dziękujemy za wszelkie wpłaty. Diuna przeszła zabieg sterylizacji, dostała pyszne jedzonko. Dziękujemy!
Siedzę sobie już któryś dzień przy tej drodze, co mnie moja rodzina zostawiła i odjechała. Nie wiem, jak wiele dni już minęło, bo przestałam liczyć, ale nadal czekałam, bo przecież na pewno po prostu zapomnieli o mnie i zaraz, za momencik, wrócą…
Wieczorami zwijałam się w kuleczkę w kupce liści, którą usypał wiatr… Byłam już bardzo głodna i zmarznięta, robiło się ciemno, ale zobaczyłam, że jedzie samochód. Nastawiłam uszy i wytężyłam wzrok, to nie było auto mojej rodziny, ale takie inne niż wszystkie, bo było w pieski. Auto się zatrzymało i wysiadł z niego wysoki Pan. Trochę się bałam, bo przecież go nie znałam, ale on wysypał jedzonko i odszedł kilka kroków, żebym mogła spokojnie zjeść. Karma była tak pyszna, że aż prawie się zadławiłam, bo tak szybko chciałam zapełnić burczący brzuszek. Pan zaczął mnie głaskać i mówić, jaka to jestem biedna, wychudzona.
Mówił, że ma więcej jedzenia, że jak chce, to może mnie zabrać do fajnego miejsca, gdzie jedzonko jest zawsze, gdzie są inne fajne pieski i gdzie się czeka na nowych Człowieków, ale takich już na zawsze. I że dojedziemy tam tym samochodem w pieski, który nazywał Westobusem. Otworzył drzwi auta i spytał: „To, co, Słodka? Jedziemy?”. Wskoczyłam i tak jechaliśmy jakiś czas, ja przytulona do tego Pana, a on mnie głaskał i tulił do siebie i obiecywał, że teraz już będzie wszystko dobrze. Powiedział mi też później, że jestem pierwszą pasażerką Westobusa! Pierwsza trasa i od razu mu się taki pasażer na gapę, czyli na mnie. Od razu poczułam się wdzięczna zarówno temu Panu, jaki i westobusowi i że od dzisiaj obydwaj są moimi nowymi przyjaciółmi.
Później zasnęłam i obudziłam się, jak się zatrzymaliśmy. I wiecie co…? Warto było jeszcze raz zaufać Człowiekowi i westobusowi! Są inne pieski, jest Ciocia i Wujek! Jest dużo jedzenia! Wszyscy są dla mnie bardzo mili i dobrzy, głaszczą mnie i mówią, jaka to jestem mądra i grzeczna. A póki co pokazałam im tylko, że umiem otwierać sobie sama drzwi. I że kocham inne pieski. Ciekawe co będą mówić jak pokażę im więcej moich sztuczek Ciocia mi obiecała dzisiaj, że znajdzie mi najcudowniejszy domek na świecie, taki który podaruje mi nawet gwiazdkę z nieba…
W Fundacji WdA witamy Diunę. Diuna to sunia w typie onka, ma ok 3-4 lat i waży ok 20 kg. Diuna akceptuje wszystkie psy bez względu na wielkość, a także dzieci. Ładnie chodzi na smyczy i pragnie uwagi człowieka. Zbiórka została utworzona w celu zebrania środków na zabieg sterylizacji oraz odpowiednią dla suni karmę. Diuna zasługuje na wspaniały dom! Pomóżmy jej go znaleźć ♥
Ładuję...