Na pomoc dłoniom, prawem związanym

Wsparło 587 osób
34 480 zł (57,46%)
Brakuje jeszcze 25 520 zł

Rozpoczęcie: 17 Czerwca 2024

Zakończenie: 15 Grudnia 2024

Godzina: 23:59

30 Września 2024, 19:42
Bez Was nie byłoby nas

Drodzy Darczyńcy, po raz kolejny dziękujemy z całego serca za każdą, nawet minimalną wpłatę.

Dzięki Waszej pomocy, dzięki Waszemu wsparciu, udało się nam zapłacić bardzo wysoką fakturę za operację usunięcia oka u katowanego Grafa.

Oprawca psa wkrótce stanie przed sądem, a my będziemy walczyć o sprawiedliwość i zadośćuczynienie. Kolejna rozprawa będzie dotyczyła kopanego Dingo. Nasz pełnomocnik zrobi wszystko, co w Jego mocy, aby i ten człowiek poniósł konsekwencje swojego czynu w postaci m.in. zakazu posiadania zwierząt.

Każdego dnia staramy się nieść pomoc, i każdego dnia przychodzi nam się  mierzyć z nieludzkim traktowaniem zwierząt, ale tylko dzięki Wam Drodzy Darczyńcy pomoc, którą niesiemy, jest możliwa. Bez Was nie byłoby nas...

Pokaż wszystkie aktualizacje

15 Lipca 2024, 13:05
Kolejne faktury

Załączamy opłaconą fakturę za hotel i faktury za paliwo.


Przez trzydzieści dni 2 x dziennie pokonywaliśmy trasę 30 km. aby móc dojechać do kojca w którym przebywał nasz podopieczny Dingo.

Od dwóch dni Dingo ma swój wspaniały dom i psią koleżankę.





Serdecznie dziękujemy za wsparcie

14 Lipca 2024, 12:36
Dziękujemy za wsparcie naszej zbiórki.

 

Drodzy Darczyńcy

Dzięki Waszemu wsparciu mogliśmy opłacić koszty naprawy naszego samochodu, który po raz kolejny wymagał ingerencji mechanika samochodowego.

 Bardzo dziękujemy

Pracujemy w najgorszym regionie Polski, tutaj prawo pojmowane jest inaczej, a jego egzekutorzy często trzymają stronę winnych. Potrzebujemy środków, aby móc się temu przeciwstawiać.

Bardzo prosimy o wsparcie dla małej fundacji, która ze wszystkich sił walczy o tych, którzy na Podhalu nie mają nikogo oprócz nas. Staramy się istnieć dla nich. Zdjęcia skopanego niedawno psa, publikujemy tutaj po raz pierwszy. Kopnięcia w brzuch nie były jedynymi, które dosięgnęły Dingo tego dnia. Wybroczyny na przyzębiu świadczą wyraźnie o tym, że po zabraniu go z miejsca widocznego na filmie, był również kopnięty w pysk.

Dingo kilka dni temu został potraktowany w sposób, który powinien być ukarany przez organy ściągania z największą surowością, ale musimy pamiętać, że to, co dla nas - ludzi oddanych sprawie ratowania zwierząt jest oczywiste, dla organów ścigania, a zwłaszcza lokalnej prokuratury, może już takie nie być.

Jednym z takich przykładów może być historia Reksia. 
Na zdjęciu widać psiaka, który mógł wejść do "budy" tylko połową ciała. Łańcuch, który trzyma go za szyję umocowany jest w znacznej odległości od budy, pies cierpiał.

Wezwany przez nas patrol policji był wyraźnie zdegustowany i zniesmaczony faktem, że zawracamy im głowę "czymś takim" Mogę pana pouczyć - tymi słowy zwrócił się prowadzący interwencję policjant do właściela posesji, albo ukarać mandatem. Pouczam pana - kontunuował, a panie (zwrócił się do nasmacie jeszcze coś do mnie, bo się śpieszęNie pierwszy i nie ostatni raz zostałyśmy tak potraktowane. Z takim zachowaniem policjantów, którzy często są znajomymi osób u których odbywa się interwencja mamy do czynienia nader często. Specyfika tego regionu.

Praca, którą wykonujemy i w którą wkładamy całe serce, na terenie Podhala nie należy do najłatwiejszych. Na palcach jednej ręki możemy policzyć ile naszych zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa, nie zakończyło się odmową wszczęcia dochodzenia.

"Czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego"

Najczęstsza odpowiedź jaką dostajemy, od takiej decyzji przysługuje nam odwołanie więc to robimy. Czas płynie, odebrane zwierzę jest pod naszą opieką miesiącami albo dłużej. Utrzymujemy je, leczymy a jeśli trzeba operujemy, zapewniamy opiekę, ale nie możemy ich wydać do adopcji, bo są "dowodami w sprawie". Pomoc prawna -  bez niej ani rusz.


Wszyscy wiemy, że bez adwokata (a zwłaszcza na naszym terenie) nasze sprawy nie miałaby najmniejszych szans, dlatego jest nam tak bardzo potrzebna. To właśnie dzięki niej, udało nam się ocalić i uratować przed powrotem do swoich oprawców wiele zwierząt. Sprawa Dingo również będzie jej wymagała, a koszty reprezentowania nas w sądzie jak zawsze będą po naszej stronie. Oprócz psiaków, które już nigdy nie znajdą domów, bo przez opieszałość organów ścigania, pewnie nie dożyją tego dnia kiedy będą już wolne, mamy jeszcze takie jak Balbinka.

Drobniejsze zabiegi staramy się opłacać z małych zbiórek, które co jakiś czas organizujemy, ale tam, gdzie wchodzą w rachubę poważne operacje wymagające ingerencji kliniki, nasze możliwości się kończą. Balbina prawdopodobnie walczy z rakiem (czekamy na opis tomagrafu). Konsultacja okulistyczna, badanie tomografem oraz operacja to koszt wielu tysięcy złotych. Czy Teraz, kiedy daliśmy jej radość i nadzieję, że tak już będzie zawsze, będziemy musieli się poddać? Mamy ją uśpić?


Nie możemy się poddać, tak jak nie poddałyśmy się walcząc o te zwierzęta, widoczne na zdjęciach oraz wiele innych. Wierzymy głęboko, że kiedyś skończy się gehenna tych niewinnych zwierząt. Wierzymy, że Ustawa o Ochronie Zwierząt nareszcie zostanie znowelizowana, a polskie prawo zacznie być surowsze dla oprawców i dręczycieli.

Prosimy o wsparcie naszej zbiórki. Dzięki zebranym środkom będziemy mogły nadal nieść pomoc. Dziękujemy z całego serca każdemu, kto, czytając ten tekst, zechce wpłacić nawet minimalną kwotę. Wszak z małych cegieł powstają najpiękniejsze budowle.

Pomogli

Ładuję...

Organizator
2 aktualne zbiórki
25 zakończonych zbiórek
Wsparło 587 osób
34 480 zł (57,46%)
Brakuje jeszcze 25 520 zł