Odmień los niewidomej i porzuconej w rowie Duszki

Maleńką 11-letnią czarną sunię znaleziono w rowie niedaleko pobliskiej szkoły i głównej ulicy. Niedowidząca psinka z urazem łapki miała niewielkie szanse na przetrwanie. Panujący mróz, głód, ból i strach – z tym wszystkim musiało się zmierzyć to malutkie stworzonko, zanim ktoś zainteresował się jego losem.

Zawiadomiono schronisko. Wydawałoby się, że teraz Duszka będzie miała wszystko, co jest niezbędne do przetrwania. Niestety, również tym razem los był dla niej bezwzględny. Sunia prawdopodobnie nic nie jadła, nie miała szans dostać się do miski, ze względu na problemy ze  wzrokiem. Mimo panującego mrozu, Duszka nie wchodziła do budy, zajętej przez trzy większe psy. Wiadomym było, że w takich warunkach wygłodzona i trzęsąca się z zimna psinka nie przetrwa. Rozpoczęła się dramatyczna walka ludzi o dobrym sercu o zorganizowanie domu tymczasowego, transportu i środków na diagnostykę (istniała obawa urazu kręgosłupa).

Stał się cud i 6.12 Duszka otrzymała najwspanialszy mikołajkowy prezent o jakim nawet nie marzyła – miejsce w domu tymczasowym w Warszawie, a zatem wolność, szansę na lepsze życie i nadzieję na dobry domek. Pojawiła się również możliwość leczenia u doktora, który czyni cuda z oczami niewidzących zwierząt. Niestety, Duszce nie będzie już w stanie pomóc. Na skutek wycieńczenia organizmu psinka utraciła wzrok bezpowrotnie.

Sunia jest dopiero na początku swojej drogi, drogi do szczęścia. Aby jej marzenia mogły się ziścić, potrzebuje środków na leczenie, specjalistyczną karmę i dalszy pobyt w hoteliku tymczasowym. Wspólnymi siłami możemy pomóc temu malutkiemu stworzonku odzyskać wiarę w człowieka i odmienić swój los. Duszka bardzo potrzebuje naszej pomocy.