Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kamis walczył o życie bardzo długo. Były chwile, że powinniśmy mu pomóc odejść, ale jego wola walki zwyciężyła. Otrzymał także drugą szansę na lepsze życie , czyli nowy dom i to m. innymi dzięki Wam, dzięki pieniądzom, które wpłacaliście Państwo na jego leczenie. Dziękujemy.
Sobotni wieczór i rozpaczliwy telefon od dzieci, które zadzwoniły po kontakcie z rodzicami do naszego Towarzystwa z informacją, że przy jezdni leży kot, wydaje dziwne dźwięki i się nie rusza...
Pani Prezes natychmiast ruszyła z pomocą kociakowi, położyła go do kontenerka, przykryła i przyniosła do domu. Kociak najprawdopodobniej został potrącony przez samochód i zostawiony na pastwę losu! W domu pierwsze, co przyszło do głowy, to podanie mu środów uśmierzających ból i po konsultacji z weterynarzem ponowne podanie mu leków oraz sterydów.
Noc była koszmarem i wczorajsza również, kot cały czas... wył, to nie było miauczenie, dźwięk nie do opisania i ta bezradność, że trzeba czekać na działanie leków oraz mieć nadzieję, że organizm tego biedaka da radę. Dziś rano wizyta u weterynarza, badanie rtg i krwi, kroplówka i od jutra już codziennie na wizyty, aż do widocznej poprawy stanu zdrowia.
Diagnoza weterynarza - ewidentne uderzenie w głowę, kot ma odruchy bezwarunkowe, objawy neurologiczne, co chwila przechyla główkę w inną stronę, najpewniej ma obrzęk mózgu. Kociak cały czas wyje, tylko czas pokaże, czy uda mu się pomóc...
Musimy czekać i robić co możliwe. Kochani, prosimy Was o wsparcie dla Kamisa, codzienne wizyty, leki i kroplówki kosztują nas więcej niż jesteśmy w stanie zebrać, a mamy jeszcze kilka bardzo chorych zwierząt, które muszą codziennie otrzymywać niezbędne farmaceutyki.
Po stokroć Wam dziękujemy, że pomagacie nam pomagać.
Bez was nie dalibyśmy rady opłacić faktur.
Ładuję...