Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Niestety, nadal potrzebujemy pomocy...Mamy nieuregulowane faktury...
Kochani, zwierzęta nam umierają...
Wyrwaliśmy te istoty ze szponów śmierci, ale ich życie wisi na włosku. Potrzeba kolosalnych pieniędzy na ich leczenie, a my nie mamy za co kupić kolejnych leków.
Nie pozwólcie im umrzeć, nie pozwólcie im cierpieć, blagamy! Pomóżcie nam, byśmy mogli je uratować. Wasza pomoc to ich życie. W Waszych rękach teraz ich los i szansa, byśmy mogli ratować kolejne.
Brakuje sił do walki... Co z nami będzie? Co będzie ze zwierzętami?
Stowarzyszenie Anioła Głos powstało, aby nieść realną pomoc potrzebującym zwierzętom, przede wszystkim koniom, krowom, bykom, psom, a także innym braciom mniejszym, będącym w potrzebie.
Celem naszym jest ratowanie zwierząt starszych, schorowanych, skrzywdzonych przez człowieka. Do tej pory uratowaliśmy kilkanaście koni, kilka byczków i krów, 2 pieski, osiołka, barana oraz kozy. Cześć zwierząt przez nas uratowanych przebywa w domach adopcyjnych, część natomiast jest pod naszą bezpośrednią opieką oraz w pensjonatach, za które musimy płacić. Miesięczny koszt pensjonatów dla zwierząt z ich wyżywieniem to ponad 3 000 zł miesięcznie.
Ratujemy przed rzeźnią również zwierzęta niepełnosprawne, które wymagają operacji i rehabilitacji. Takim właśnie konikiem jest źrebka Amber. 5-cio miesięczne końskie dziecko, Wstępny koszt operacji nóżek Amber to 10 tys zł.
Kamcia, 30-letnia klacz, w pensjonacie u Zuzanny w dniu przyjazdu i obecnie.
Od czerwca tego roku pod naszą opieką jest Syriusz, 15- letni koń z Morskiego Oka.
Syriusz, w dniu przyjazdu do pensjonatu u Malwiny.
Przez 2 lata ciągnął wóz pełen szczęśliwych turystów na Morskie Oko. Jest ofiarą ludzkiej zachłanności, bezmyślności i braku empatii. Na skutek ciężkiej, ponad siły pracy doznał kontuzji przednich nóg. Potrzebne jest kłucie ortopedyczne.
Szczęśliwy Syriusz z końskimi przyjaciółmi na wypasie.
Niestety ostatnio nogi naszego kochanego końskiego "olbrzyma" odmówiły posłuszeństwa. Badania weterynaryjne wykazały, że Syriusz ma słabe serce. Również jego stan uzębienia wymaga interwencji weterynarza. Ma do usunięcia 7 zbębów. Koszt takiego zabiegu to 3 000 zł. Poważne są również u Syriusza problemy z układem moczowym. Koszt leczenia to 8 000 zł.
Do pensjonatu u Malwiny przyjechała niedawno 28-letnia Gracja. Musi miec zrobione zęby oraz badanie krwi. Koszt tych zabiegów to 500 zł.
Gracja, końska staruszka, również u Malwiny po przyjeździe i dziś.
Podejmujemy się ratowania zwierząt, których przeznaczeniem jest rzeźnia. W przypadku źrebaka Anioła dosłownie wyciągnęliśmy go z rzeźni, co zdarza się niezwykle rzadko. Zwierzęta, które trafią za bramę rzeźni, już nigdy nie oglądają słońca. Zarówno Anioł, jak i my, mieliśmy ogromne szczęście, że się udało.
Anioł skazany na śmierć, Anioł dziś.
Często jesteśmy dla zwierząt ostatnią szansą, ostatnią nadzieją na życie.
Rybelloosa i Cynamonek (wcześniej Cwaniaczek) uratowane przez na s tego lata, obecnie przebywają we wspaniałych domach adopcyjnych.
Ratujemy zwierzęta skrajnie zaniedbane i skrzywdzone przez człowieka. Taką właśnie klaczą jest Mirelka, która do nas przyjechala we wrześniu tego roku. Mirelka jest w trakcie leczenia.
Ochwatowy staruszek Grześ został skazany na śmierć ze względu na swoje kalectwo. Grześ był koniem, który większość czasu leżał. Chodzenie sprawiało mu ból. Dzięki właściwej diecie, opiece kowala i weterynarza, Grześ zaczął chodzić. Grześ przebywa w pensjonacie u Zuzanny.
Bardzo często ratowane przez nas zwierzęta są skrajnie zaniedbane i niestety chore. Tu pojawiają się największe finansowe wyzwania. Koszty leczenia koni są często bardzo, bardzo wysokie. Tak też jest w przypadku Juranda, 22-letniego wałaszka, ocalonego przed rzeźnią. Ze względu na zmiany sarkoidalne, Jurand trafił do Kliniki w Kołobrzegu. Na cel jego leczenia 3 miesiące temu założyliśmy zbiórkę, niestety faktura jest tylko częściowo opłacona, ze względu na brak środków. (Faktura jest dołączona pod opisem zbiórki)
Również naszych domów adopcyjnych nie zostawiamy bez pomocy. W przypadku, gdy nasze zwierzęta chorują, a koszty leczenia są wysokie, staramy się pomóc.
Pomagamy również innym zwierzętom gospodarskim. Szczególnie bliskie naszym sercom są krowy i byki.
W maju tego roku podjęliśmy się próby ratowania Mućki, krowy skatowanej przez rolnika w gminie Rudniki. Niestety się nie udało. Mućka odeszła.
Postanowiliśmy uratować pozostałe zwierzęta z tego samego gospodarstwa. Do tej pory wykupiliśmy 2 krowy, cielaczka i 3 byczki.
Pod nasza opieka znalazły sie również 2 pieski - Franio i Gacek, które wraz ze śmiercia opiekuna straciły wszystko. Dzięki hojnosci naszych darczyńców, zakupiliśmy im nowa, piękną budę. Pieski potrzebują wsparcia finansowego na zakup karmy.
Uratowaliśmy równieć 2-miesięcznego kotka, który wypadł z balkonu.
Stowarzyszenie "Anioła Głos" uratowało również przed śmiercią osiołka, barana oraz kozy, które są niezmiernie wdzięczne za dar życia. Pięknie się nam odwdzięczaja swoja miłością. Dla nas to ogromna radość - szczęścia zwierząt, to nasze szczęście.
Kochani, pomóżcie nam dalej pomogać. Ratować, służyć pomocą tym najbardziej pokrzywdzonym braciom mniejszym. Razem możemy ocalić wiele istnień, przeżyć wiele wzruszających chwil. Potrzebujemy Waszego wsparcia finansowego, bez tego się niestety nie da działać. Wszystko kosztuje. Szczególnie wysokie są koszty leczenia. A podejmując sie leczenia starych i schorowanych zwierząt, takich kosztów mamy niestety dużo.
Kochani, dobro powraca. 💚☘️💚
Ładuję...