Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Brava już po konsultacji neurologicznej i kolejnym zabiegu, o którym pisaliśmy, czyli osteosyntezie kości udowej lewej.
Zabieg przeszła bardzo dzielnie. Nie było żadnych komplikacji.
Kontynuujemy antybiotykoterapię i Brava dostaje środki przeciwbólowe. Apetyt jest, sunia ma chęć do życia, a to bardzo ważne :) Już teraz rozpoczyna się powolna rehabilitacja, na razie z uwagi na zabiegi w okrojonej formie - kilka razy dziennie masaże tylnych łapek. Trzymajcie kciuki za dziewczynę. Bardzo dziękujemy Wszystkim, którzy wsparli Bravę grosikiem, udostępnili nasze apele i kibicowali suczce <3 To oczywiście jeszcze nie koniec. Kolejna faktura opiewa na kwotę 2000 zł, do tego leczenie oraz rehabilitacja. Przed Nią jeszcze długa droga, ale jak tylko dojdzie do siebie, będziemy szukać dziewczynie odpowiedzialnego domu :)
Gdyby Ktoś z Państwa chciał wesprzeć Bravę grosikiem, będziemy ogromnie wdzięczni. W załączeniu przesyłamy kartę z zabiegu oraz fakturę.
Brava już jest po operacji stabilizacji kręgosłupa oraz stawu krzyżowo-biodrowego lewego. Zabieg w narkozie wziewnej przebiegł bez żadnych komplikacji.
Dzięki Wam, za co jesteśmy z Bravą ogromnie wdzięczni, udało się zebrać część środków na leczenie suczki i otworzyć Jej drogę do życia w sprawności. Brava czuje się dobrze i Jej stan jest stabilny.
Teraz przed Nią ciężki czas. Musi być unieruchomiona przez około 6 tygodni. Czeka Ją długi pobyt w warunkach szpitalnych. Nie da się ukryć, że będa to ogromne koszta, dlatego nadal apelujemy do Was o wsparcie. Po operacji podczas kontrolnych zdjęć rtg wykonywanych w innej pozycji wykryto złamanie na poziomie kości udowej, jednak ze względu na długi czas i obciążenie organizmu psa, w tym danym momencie trzeba było odstąpić od dodatkowego zabiegu. W przyszłym tygodniu, jeśli wszystko będzie w porządku, Brava będzie musiała być poddana kolejnej operacji. Widać, że dziewczyna jest bardzo wdzięczna człowiekowi. Powoli wraca w Niej zaufanie do ludzi. Pozwala się dotknąć bez lęku i dotyk sprawia Jej przyjemność. Brava pozdrawia i wciąż prosi Was o pomoc w leczeniu. Aktualne srodki nie starczą narazie nawet na pokrycie 1-szej operacji.
Tydzień w cierpieniu i niemocy. Tyle czekała na ratunek. Dzielnie walczyła, by jednak przeżyć, dlatego otrzymała od nas imię „Brava”- znaczy dzielna. O pomoc poprosili nas mieszkańcy jednej z przygranicznych gmin. Od piątku leżała tam w rowie suczka, która w ogóle się nie przemieszczała. Później okazało się, że nie poruszała się, bo nie może.
Przy każdym ruchu, wyła z bólu. Nie mamy pojęcia, jakim cudem przeżyła w tak niskie temperatury, leżąc w rowie bez pomocy. Gdy otrzymaliśmy zgłoszenie, nasz wolontariusz natychmiast ruszył na miejsce. Dotarcie do potrzebującej suczki zajęło nam prawie 3 godziny, to prawie 200 km.
Leżała w rowie przy ruchliwej ulicy, po której pędziły samochody.
Leżała wygięta, z napuchniętymi tylnymi kończynami.
Reagowała bardzo nerwowo na próby zbliżenia się do Niej. Nie ma, co się dziwić. Było widać, że każdy dotyk i ruch były dla Niej ogromnym cierpieniem. Udało się Ją przetransportować do samochodu, skąd patrol interwencyjny ruszył do kliniki weterynaryjnej.
Z uwagi na silne reakcje bólowe, Brava musiała zostać znieczulona do wykonania kompleksowych badań.
Sprawdził się najgorszy scenariusz. Na rtg okazało się, że ma zwichnięty kręgosłup i połamane kości miednicy.
Jedyną szansą na Jej ratunek jest szybka reakcja chirurgiczna. To bardzo poważny zabieg, którego podejmuje się niewielu chirurgów. Koszty takiej operacji są ogromne, szacowane w granicach 5 000- 10 000 zł. To koszt samego zabiegu. Przed Bravą jeszcze opieka pooperacyjna i długotrwała rekonwalescencja. Teraz Brava leży unieruchomiona na silnych lekach przeciwbólowych, trochę się wyciszyła i uspokoiła.
Musimy działać szybko. Jest możliwość przeprowadzenia operacji ratującej Jej życie za kilka godzin. Bardzo potrzebujemy Waszej pomocy. To ogromne kwoty, sami nie damy rady Jej uratować. Brava ma około roku, to młodziutka i wystraszona suczka. Nie wiemy, co Ją spotkało i czemu znalazła się na ulicy. Wiemy jedynie, że nie wybaczylibyśmy sobie, gdybyśmy nie dali Jej szansy na szczęśliwe, bezpieczne życie bez bólu. Mamy cichą nadzieję, że pomożecie nam osiągnąć ten cel.
Każde, nawet najmniejsze wsparcie, jest dla Bravy nieprzecenioną pomocą. Prosimy, dla tych oczu – one same błagają o ratunek:
Ładuję...