Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Franka mieszka w Mruczarni, ponieważ po usunięciu wielkiego guza z ucha miała Zespół Hornera. Objawiał się on opadaniem powieki górnej ze zwężeniem szpary powiekowej, zapadnięciem gałki ocznej z wypadaniem trzeciej powieki oraz zwężeniem źrenicy.
Jednak obecnie oko Franeczki w dużej mierze doszło już do siebie. Otwiera się szeroko, trzecia powieka jest schowana, a źrenica rozszerza się prawidłowo. Niestety mała jeszcze chodzi po łuku, więc nadal czekamy z oddaniem jej pod opiekę pani, która się nią zajmuje.
Franeczka to ogromny straszek. Jej lęk przed ludźmi nie zmniejszył się ani odrobinę, mimo że malutka mieszka u nas od przeszło 3 miesięcy. No i tak…
Niektóre koty przez całe życie mają pod górkę .
Franka to zdziczała koteczka, która od dłuższego czasu była pod opieką pani Beaty. Pani Beata ją dokarmiała i zapewniała schronienie, mimo że mała Franka nie umiała okazać wdzięczności, nie łasiła się ani nie wskakiwała na kolanka.
Niestety jakiś czas temu pani Beata zauważyła, że Franka dziwnie chodzi. Zaniepokojona chciała zabrać kicię do weterynarza na oględziny, lecz złapanie zdziczałego kotka trwało kilka tygodni.
Kiedy Franeczka w końcu do nas trafiła, ważyła niecałe 2 kg. Podczas rutynowego przeglądu pani doktor zauważyła ogromną zmianę w prawym uchu, a pod nią zbierającą się cuchnącą ropę. Zaburzenia równowagi, które zaniepokoiły panią Beatę, wynikały ze stanu zapalnego, który jako powikłanie, rozwinął się w uchu środkowym.
Natychmiast umówiliśmy Frankę do Kliniki na badanie tomografii komputerowej, żeby wiedzieć, z czym mamy do czynienia, a chirurg — co dokładnie operować i jak radykalnie ciąć.
Opis tomografii ujawnił zmiany rozrostowe, wysięk, stan zapalny obejmujący też ucho wewnętrzne oraz powiększone węzły chłonne. Jedyna pociecha taka, że lekarz nie znalazł przerzutów.
Podczas operacji chirurg usunął zmianę, jednak po zabiegu okazało się, że objawy neurologiczne nadal się utrzymują, a do tego doszło porażenie nerwu twarzowego. Mała Franka ma opadającą powiekę i chodzi tak jakby po łuku.
Możliwe, że objawy te ustąpią z czasem, jednak może być też tak, że nie ustąpią nigdy. Pobrane podczas operacji wycinki wysłaliśmy na badanie histopatologiczne i nadal czekamy na wyniki.
Franka nadal jest dziką kotką. Plan był taki, że po zabiegu miała wrócić do pani Beaty, jednak w obecnym stanie jest to niemożliwe. Obawiamy się, jak stres związany z pobytem w zatłoczonej kociarni wpłynie na Frankę. Kicia chowa się ciągle w budce. Wszelkie próby kontaktu z nią kończą się atakiem lub paniczną ucieczką kici, co nie jest wcale takie łatwe, ponieważ ona źle widzi i źle chodzi.
Pani Beata opłaciła operację, a my zbieramy na pokrycie kosztów badania tomografii oraz dalszego jej leczenia.
Zbieramy dla dzikiej Franeczki, która nic a nic nie rozumie z tego, co się wokół niej dzieje.
Ładuję...