Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Zebrane środki pozwoliły na pokrycie cżęści kosztów opieki weterynaryjnej, karmy i drobnego wyposażenia. Poniżej rozliczenie i przykładowe największe faktury. Bardzo dziękujemy wszystkim darczyńcom za wsparcie.
Nigdy nie byliśmy w takiej sytuacji i mieliśmy nadzieję, że nigdy taka chwila nie nastąpi.
Radziliśmy sobie. Dzięki wpłatom od prywatnych darczyńców i wpływom z 1% podatku w Ośrodku Rehabilitacji Zwierząt Jeżurkowo mieliśmy środki na bieżącą działalność i niewielkie inwestycje. Woliery i zagrody dla zwierząt powstawały dzięki zbiórkom. W ostatnich latach wybudowaliśmy nowe zagrody dla jeży europejskich i wolierę dla wiewiórek. Powstała duża zagroda dla łasicowatych i druga wielofunkcyjna, służąca różnym gatunkom, poczynając od odchowywanych zajączków wiosną, na hibernujących w zimie jeżach kończąc.
Od początku roku dramatycznie zaczęły rosnąć główne koszty działalności ośrodka - karma dla zwierząt, opieka weterynaryjna, energia, transport... Możnaby wymienić wszystkie pozostałe. Zawsze byliśmy przygotowani na taką sytuację i mieliśmy niezbędne rezerwy. Ale od końca lutego załamały się wpłaty darowizn. Finansowanie ośrodków rehabilitacji wspieranych przez fundację oparte jest wyłącznie na prywatnych darczyńcach, nie otrzymujemy pomocy od Państwa ani samorządu.
Są sprawy ważne i ważniejsze - wielu naszych dotychczasowych darczyńców w obliczu wojny uznało, że nie będą w stanie dalej nas wspierać. Tymczasem przyszła wiosna, okres najtrudniejszy dla ośrodka rehabilitacji, bo oprócz dorosłych rannych i chorych zwierząt przybywają osierocone młode różnych gatunków - pojawiły się zajączki, wiewiórki, a także gatunki, które wcześniej były rzadkością.
W ośrodku pojawiły się także pierwsze osierocone jeżątka, to gatunek, który dominuje. Wiosną i w lecie Jeżurkowo odchowuje nawet ponad setkę małych jeży i kilkadziesiąt wiewiórczych dzieci, inne gatunki trafiają do ośrodka dużo rzadziej.
Małe sieroty są często ranne, a prawie zawsze wyziębione i odwodnione.
Jeżurkowo ma długi. Dług ośrodka wobec jednej tylko lecznicy z którą od lat współpracuje wynosi obecnie około 20 tys. złotych. Współpraca jest niezbędna dla efektywnego leczenia podopiecznych - umożliwia w razie potrzeby badania USG i RTG, badania krwi itd., a także kiedy jest to konieczne, niezbędne zabiegi chirurgiczne. Wierzyciele ośrodka są wyrozumiali, ale trudno oczekiwać, że zgodzą się na brak płatności przez następne miesiące. Musimy dotrwać do końca lipca, wtedy otrzymamy wpływy z 1% podatku i wszystkie problemy się rozwiążą, przynajmniej taką mamy nadzieję. Ośrodek przetrwa niezależnie od okoliczności, jednak z braku środków będzie musiał ograniczyć w najbliższym czasie przyjmowanie nowych pacjentów, a być może całkowicie zaprzestać ich przyjmowania do końca lipca.
Nie chcemy, po prostu nie możemy do tego dopuścić właśnie teraz, kiedy każdego dnia potrzebują pomocy małe sieroty. Nigdy nie zwracaliśmy się o pomoc w tak dramatycznej sytuacji, jednak nie mamy teraz wyjścia. Ośrodek nie potrzebuje pomocy, potrzebują go najbardziej pokrzywdzeni przez cywilizację.
Ładuję...