Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani Darczyńcy!
Napisaliście z nami wspaniałe zakończenie historii Kudłacza!
Dzięki Waszemu wsparciu udało się zebrać 1 170 zł. Środki finansowe pozwoliły nam częściowo opłacić diagnostykę i leczenie Kudłacza vel Szagiego (dokumentacja finansowa w zdjęciach w opisie zbiórki - pierwsza faktura opiewa na kwotę prawie 2530 zł).
Lata tęksnoty za normalnym życiem... za fragmentem wolności, za wyjściem poza swój kilkumetrowy świat... A teraz?
Szagi, nasz cudowny Kudłacz spełnił marzenie - ma swój dom! Jest z kochającymi, troskliwymi opiekunami. Jest niewidomy, ale to nie przeszkadza mu żyć w poczuciu wygranego życia wśród swoich ukochanych właścicieli.
Dziękujemy za wsparcie, za zmianę jego życia, jesteście wspaniali!
Szagi jest wnętrem, na dniach będzie miał kastrację, póżniej jak dojedzie do siebie, czekają go kolejne badania, psiak ma stan zapany mózgu, lekarz musi pomrać płyn mózgowo- rdzeniowy, żeby znaleźć przyczynę wywołująca zapalenie.
Bardzo prosimy o dalesze wparcie Szagiego. Chcemy, żeby był zdrowy i znalał wkońcu dobry dom, oraz rodzinę, która będzie o niego dbać i pokocha go do końca jego dni ;)
Psiak jest już po pierwszej wizycie weterynaryjnej. Niestety nie będie to jego ostatnia wizyta w lecznicach w najbliższym czasie. U Szagiego zdiagnozowano odklejenie siatkówki oka prawego, przez co psiak całkowicie nie widzi na jedno oko. Oprócz tego lekarze zdiagnozowali u niego szmery nad prawą komorą serca i problemy neurologiczne. Lata spędzone przez Szagiego na krótki łańcuchu zamkniętego dodatkowo w małym prowizorycznym kojcu zrobiły swoje.
Szagiego czeka teraz pilne eho serca, konsultacja neurologiczna i badanie Rezonansem Magnetycznym. Psiak mógł doznać jakiegoś urazu na skutek którego kręci się w miejscu i nie widzi na oko. Wymaga dalszej diagnostyki i leczenia. Wiemy, że wykonanie specjalistycznych badań i konsultaji to koszt ponad 1500 zł, dlatego zwiększamy kwotę zbiórki i prosimy Was o wspracie Szagiego.
Kochani, właśnie odebraliśmy tego biedaka, serce się kraja jak się patrzy na to, w jakich warunkach musiał mieszkać. Odcięty od świata w zapyziałym kojcu, w dodatku na łańcuchu...
Buda, która ledwo trzyma się kupy. Bez dostępu do wody, jedzenia. Nie tak powinny wyglądać warunki dla psa w XXI wieku. Nie możemy na to patrzeć... Jedziemy z nim prosto do fryzjera, żeby doprowadził jego sierść do normalności. Takie kołtuny bardzo podrażniają skórę, bolą.
Nie mieści nam się w głowach, jak można było dopuścić do takiego stanu. Ten biedy psiak umarłby w tym kojcu... Błagamy o dom tymczasowy na już, na teraz. Zapewnimy, co trzeba. Prosimy o wsparcie.
Ładuję...