Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Za każdym razem kiedy myśleliśmy, że widzieliśmy już wszystko, każdą podłość, każde okrucieństwo, jakiego człowiek mógł dopuścić się wobec zwierzęcia, nadchodzi więcej. Za każdym razem okazuje się, że jednak można posunąć się dalej, że można zrobić więcej, można być bezdusznym. Bo jak inaczej nazwać to, co człowiek wyrządził jemu? Jak inaczej nazwać to, jakiego cierpienia i bólu musiał doznać on?
Połamana szczęka, trzy połamane nogi, w tym jedno złamanie otwarte i martwica kości. Chcesz czytać dalej? Potrzebował pilnej amputacji tylnej łapki, żeby zatrzymać postępującą martwice. Potrzebował złożenia stawu skokowego. Dodatkowo zdiagnozowano u niego cukrzycę. Decyzją prowadzącego weterynarza została wykonana operacja złożenia szczęki i dwóch przednich połamanych łapek. Ale wiesz co? Przeżył najgorsze chwile w życiu i się nie poddał. Walczył jak lew. Może dlatego tak go nazwaliśmy?
Lew to kot, którego uratowaliśmy dzięki waszej pomocy. To kot ze wschodu, ale przecież pomocy nie dzieli się granicami, prawda? O pomoc dla Lwa zwróciła się do nas zaprzyjaźniona organizacja. Musieliśmy przewieźć go do Polski, ale w tamtym czasie najważniejszą rzeczą było wyleczenie kota. Dlatego szybko zadecydowano, że pierwszą operację przejdzie jeszcze w swoim kraju. Razem z nim uratowaliśmy jeszcze 15 pokaleczonych przez los serc. Ale to właśnie Lew potrzebował najwięcej opieki. Wszystkie obrażenia, jakich doznał, wskazywały na pobicie. Na okrutne, bestialskie pobicie. Ile wycierpiał, wie tylko on sam.
Leczenie kota trwało bardzo długo, leczenie jego zranionego serca jeszcze dłużej. Przecież ktoś je wyrywał, podeptał i wyrzucił. Obrażenia to jedno, ale zranionego serca nie zagoi żaden opatrunek. Tylko długa i trudna praca. Chcieliśmy odbudować jego zaufanie. I chyba się udało. Dziś Lew to bardzo żywy kot, który głośno domaga się głaskania i karmienia. To wyjątkowy farciarz, przejechał ponad 1000 kilometrów i po długim i skomplikowanym leczeniu dziś jest zadowolonym zwierzakiem. A brak tylnej łapki zupełnie nie przeszkadza mu w funkcjonowaniu.
Ale jest coś, czego Lew potrzebuje dziś najbardziej. Potrzebuje Twojego wsparcia. Dziś Lew ma problem z nerkami. Lew jest suplementowany, codziennie jest poddawany płynoterapii. Pomimo walki parametry nerkowe nie obniżają się. Lekarze robią, co w ich mocy by Lew żył. Edward Łysiak pisał: „Tak, dziwny jest nasz świat. Skomplikowany, niesprawiedliwy i nieludzki.” Nie pozwól, by świat Lwa musiał taki być. Wesprzyj go, pomóż mu, podnieś go. Pokaż mu lepszy świat. Zrobisz to dla niego?
Ładuję...