Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za wsparcie! Dobrusia czuje się dobrze i czeka aż ktoś ją adoptuje :)
Dobrusia trafiła do nas w tym samym czasie, co Wendy. Jak już wiecie: Wendy nie udało się uratować.
Przypadek Dobrusi jest inny, a jej rokowanie po operacji jest ostrożne - nie do końca wiemy co z tego wyjdzie. Chodzi o to, że po jakimś okropnym wypadku i urazie jakiego doznała kotka ponad pół roku temu, doktor po otwarciu jej do operacji, zastał zupełnie niefizjologiczny widok.
Kotka miała przemieszczony w dół pęcherz moczowy oraz jelita. Mimo licznych, dziwnych zrostów, trzeba było wszystko poukładać na miejsce. Wiemy tyle, że kotka pół roku temu przybłąkała się na posesję już z takim wiszącym między tylnymi łapkami, ogromnym „guzem”. Dodatkowo była w ciąży i w takim stanie urodziła kocięta...
I to jeszcze nie wszystko - kotka ma złamaną kość udową z bardzo dużym przemieszczeniem. Z tym już nic nie da się zrobić, przez kilka miesięcy organizm wytworzył patologiczny zrost. Kotka utyka, ale łapy używa i nie trzeba jej amputować. Chyba możemy założyć, że do przemieszczenia narządów wewnętrznych i złamania kości udowej doszło w wyniku tego samego zdarzenia (wyobraźnia STOP!). Ona musiała sobie po tym poradzić. Sama. Potem jeszcze „tylko” ciąża i poród...
Dobrusia jest młodą kotką. Czuje się bardzo dobrze. Miała krwiomocz, który zakończył się po operacji. Ma niezaspokojony apetyt. Rana jest czysta i sucha, goi się bez komplikacji. Całość wygląda dobrze, ale nie puszczamy kciuków po tej rewolucji wewnątrz kota!
Prosimy o wsparcie dla tej dzielnej dziewczyny!
Ładuję...