Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za wsparcie, obydwie sunie przeszły zabiegi usunięcia listwy mlecznej. Przez chwilę przebywały w hoteliku i znalazły cudowne domy stałe.
Edit:
Dziś tj. 28.01 byłyśmy w klinice odwiedzić Zorę i Doris.. niestety mamy przykrą informację...
Zora wczoraj wymiotowała i dostała silnej biegunki.. obydwie dziewczyny były ponownie przebadane i wykonane zostały testy z których wynika że Zora ma koronawirusa . Na spacer udało nam się wziąć tylko Doris, która na szczęście nie jest nosicielem choroby..
Mamy dużego pecha, Zora trafiła do izolatki, która dodatkowo jest droższa. Doszły koszta badań.. niestety oznacza to również że Zora pewnie dłużej będzie musiała zostać w klinice..
Wiemy również, że nie jedna, a obydwie sunie mają ropomacicze.. zabiegi były zaplanowane na wtorek, u Zory pewnie termin się zmieni..
Prosimy jak zwykle o wsparcie :(
Wycieńczone do granic możliwości dwie sunie trafiły pod naszą opiekę. Nasze Facebooki przepełnione są postami o zwierzętach szukających domu. Dopiero dziś dojrzałyśmy post o czarnej suni, która schowała się na posesji, była przerażona i wycieńczona... I bardzo podobna do naszej Kenii. Postanowiłyśmy pomóc.
Zaczęłyśmy interesować się tematem... Okazało się, że są 2 sunie, które przez około 4 dni błąkały się po ulicy. Jedna zabezpieczona tymczasowo przez gminę, a druga trafiła właśnie na jedną z posesji przez przypadek.
Nie mogłyśmy zabrać jednej, decyzja zapadła. Obie sunie trafiły pod naszą opiekę. U weterynarza dowiedziałyśmy się, że dziewczyny mają około 2-4 lata i na pewno są PO PORODACH. Obie są brudne, zakołtunione i zmęczone.
Czarna Doris jest w gorszym stanie, ma liczne guzy oraz ropomacicze. Koszt zabiegu mastektomii oraz pobyt w całodobowej klinice i badania to 10 TYSIĘCY ZŁOTYCH!
Brązowo czarna Zora również posiada liczne guzy i stany zapalne oraz ranę na boku, z której sączy się ropa. Także będzie konieczny zabieg. Brak nam słów. Mamy XXI wiek, a w ludziach wciąż brak szacunku dla zwierząt. Nie wiemy, czy dziewczyny uciekły, czy zostały wyrzucone, ile razy rodziły... Wiedzą to tylko one, ale w ich oczach widać żal i cierpienie. Koszt obydwu zabiegów to ponad 10 tys., do tego dochodzi pobyt w szpitalu, leki, kroplówki, kąpiel, szczepienia, chipowanie. Nie mamy takich funduszy, a chcemy im pomóc.
Możemy liczyć na Państwa wsparcie? 🥺
Podopieczne Sekcji Lublin
Ładuję...