Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Chmurka, Obłoczka, Mżawka, Mgiełka, Don, Szara, Biedronka, Liszka, Muszka, Ważka, Płotka, Leszcz, Babcia Kluska, Petronelka, Mieczyk, Moli, Czarny, Jaskier.... 18 kotów z działek w Sierosławiu pod Poznaniem, największych działek w Polsce, a wszystkie w jednym domu tymczasowym – i to nie same.
Koty chore, głodne, niewidome, poranione, zjadane żywcem przez nowotwór czy pogrążone w depresji po stracie kociąt. Te biedne istoty to realny przedział tego, co dzieje się na działkach rekreacyjnych. Te koty nie miały nikogo poza karmicielką, która już nie wiedziała komu i jak ma pomóc.
Powyższe 18 najbardziej potrzebujących kotów trafiło więc do domu tymczasowego prowadzonego przez ratownika weterynaryjnego. Jednak takie stado potrzebuje nie tylko człowieka, który je utuli, nakarmi, sprzątnie i pojedzie do weterynarza – to też olbrzymie ilości karmy, żwirku i koszty leczenia. Każdy z kotów musi być zaszczepiony, większość z nich podwójnie, odrobaczony, wysterylizowany bądź wykastrowany.
Na tę chwilę najwięcej potrzebuje Babcia Kluska, która miała pod pachą guza nowotworowego wielkości dużej śliwki – a to tylko jedna z kilkunastu zmian, jakie były na usuniętej listwie mlecznej.
Kotka miała już pół łapy odparzone od wielkiej zmiany. Wyniki histopatologii są bardzo niepomyślne, ale Babcia Kluska niezmiernie chce przeżyć te ostatnie miesiące lub nawet tygodnie życia w domu, cieple, z pełną miską i na miękkim posłaniu. Wymaga karmy weterynaryjnej dla kotów o wrażliwej wątrobie.
Tego wszystkiego już dom tymczasowy nie może udźwignąć finansowo. Zwracamy się więc do Państwa z ogromną prośbą o wsparcie opieki nad kotami z Sierosławia. Zasłużyły, by godnie żyć...
Ładuję...