Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani z całego serca dziekujemy za wsparcie dla Rambo. Psiak po długim pobycie w szpitalu, kastracji oraz amputacji oczka trafił do płatego hoteliku. Bez Waszych wpłat nie byłoby to możliwe.
I nie uwierzycie, ale po kilku dniach w hoteliku zdarzył się cud- odezwała się do nas rodzina chcąca zaadoptować Rambo... Własnie psiak pojechał po nowe, lepsze życie. Trzymajcie prosimy kciuki, żeby wszystko było ok. Po takim cierpieniu i upodleniu ten cudowny psiak zasługuje na miłość i ciepło
Dziś odwiedziłyśmy Rambo w klinice. Chłopak jest niestety całkowicie niewidomy..
W piątek czeka go zabieg usunięcia oka oraz kastracja. Trzymajcie kciuki ✊️.
Prosimy pomóżcie nam pokryć koszty leczenia Rambo . Miał robionych wiele badań, morfologia, USG, RTG, echo serca. Do tego dochodzi pobyt na szpitaliku, jedzonko. Dojdzie również koszt zabiegu..
Dziś tj 4.10.22 r. Rambo miał konsultacje okulistyczną. Pani doktor powiedziała, że w wystającym oku jest bardzo duże ciśnienie co musi sprawiać mu ogromny ból..
Dziś musimy wykonać RTG i USG.
Wyniki krwi są dobre. Na dniach trzeba będzie wykonać zabieg usunięcia oka oraz kastracje Rambo .
Błagamy o pomoc, nowe aktualizacje będą dodawane na bieżąco .
Dramat Rambo musiał ciągnąć się latami 🥺
Choć stał na sznurku blisko przejezdnej drogi był po prostu niezauważonym kundelkiem, który przepraszał za to, że żyje... Los chciał, że przejeżdżała tamtędy dobra dusza, która się zatrzymała i zgłosiła nam psa.
Kiedy dojechałyśmy na miejsce, jego "właścicielka" oznajmiła nam, że pies ma 30 (tak, dobrze usłyszałyśmy) lat, mało tego, ona nam to aż wpierała.
Rambo nie był jej do niczego potrzebny, nie wiedziała nawet jak nazywa się jej własny pies, którego ma ponoć od 30 lat... Nie było tłumaczenia typu: on pilnuje domu i tym podobne. Po prostu, żył to żył... Nie ważne w jakim stanie i w jakim cierpieniu. Pani twierdziła, że nie ma kto jej pomóc oraz że jej syn nie kocha psów i nic na to nie poradzi.
Psa zabrałyśmy do kliniki gdzie można było ocenić jego stan zdrowia:
* mocno nabrzmiałe jedno oko, drugie zamglone. Nie wiemy, wskutek czego to tak wygląda, ale wiemy że psiak ma problemy ze wzrokiem.
* sierść oraz skóra w fatalnym stanie, Rambo prawdopodobnie ma coś z tarczycą
* jaja pcheł na sierści
* obdrapane, zaognione uszy
* zgrubienia na szyi po źle dobranej obroży
* 40 stopni gorączki...
* według nas Rambo ma ponad 10 lat. Może 13, może około 15.
Ten psiak tak wiele wycierpiał, a jest kochanym futrzastym miziakiem. Kiedy miałyśmy już jego zaufanie, mogłyśmy go głaskać, przytulać, czesać, a on lizał nasze ręce. Rambo został na szpitalu, zabezpieczyliśmy go od pcheł oraz kleszczy. Na dniach będzie miał robione wszystkie potrzebne badania typu konsultacja okulistyczna, morfologia oraz prawdopodobnie USG. Oprócz tego przyda mu się kąpiel za którą również trzeba będzie zapłacić...
Dziś niedziela, dziś przywiozłyśmy psiaka, stawka jak wiecie - świąteczna. Pod opieką mamy tak dużo zwierząt, że pomału brakuje nam sił, ale nie mogłyśmy odmówić pomocy i tym razem.
Prosimy, pomóżmy Rambo dojść do siebie i znaleźć mu najlepszy domek na świecie na stare lata.
Podopieczny Sekcji Lublin Stowarzyszenia Chełmskiej Straży Ochrony Zwierząt
Ładuję...
