Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy z całego serca za wsparcie, co prawda nie udało nam się tym razem zebrać całej potrzebnej kwoty, ale i tak to co uzbieraliśmy bardzo nam pomogło, bo zabezpieczyliśmy kociaki pod względem odrobaczania, odpchlania oraz zachipowaliśmy wszystkie. Niestety maluchy długo przechodziły koci katar, przez 1,5 miesiąca były leczone różnego rodzaju antybiotykami, dostawały środki na podniesienie odporności i w końcu ostatecznie z tego wyszły! Kolejną dobrą wiadomością jest to, ze wszystkie znalazły swoje domy. Kocurek Pedro mieszka teraz z dorosłymi koleżankami i kolegą, mała Carmen to teraz Kiki i też ma kocie towarzystwo, Manuela mieszka z rówieśnikiem Lokim, a Florita to teraz Maja i też ma kochających ludzi i kocie towarzystwo.
Jeszcze raz bardzo dziękujemy za każdy przekazany grosz, dzięki Wam udało się.
Nasza wolontariuszka wyszła jak co dzień nakarmić kocurka, który zamieszkiwał okolice parku krajobrazowego już od jakiegoś czasu i… O zgrozo! Kocurek okazał się kotką, na dodatek taką, która przyprowadziła czworo około 6-tygodniowych maluszków!
Miejsce nie było najlepsze, bo kocięta nie były w pełni osłonięte przed złymi warunkami atmosferycznymi, drapieżnikami, czy przed psami, których w tamtej okolicy nie brakuje.... Ale pewnie kotka miała swój powód, żeby przenosić kocięta, chociaż może było to przeznaczenie, szansa od losu na spotkanie pomocy...?
Niestety, maluchy miały już dość mocny koci katar, nie potrafiły otworzyć oczek… Na szczęście do kociąt szczęście kolejny raz! Jedna z naszych wolontariuszek przygarnęła małe… Do tego mamusia kociaków jest już po zabiegu sterylizacji, nie będzie się musiała martwić o kolejny niechciany miot.
Kociaki są leczone na koci katar, mają apetyt, rozrabiają i niedługo będą szukać nowych domów, ale zanim to nastąpi musimy je jeszcze odrobaczyć, zaszczepić, zaczipować. Kasa fundacyjna świeci pustkami, a kocięta muszą jeść, potrzebują żwirku, witamin, lekarstw, dlatego zwracamy się z prośbą do Was. Już nie raz mogliśmy liczyć na Waszą ofiarność. Prosimy, pomóżcie nam w utrzymaniu, leczeniu i później szczepieniu naszych czterech burych podopiecznych.
Koszt odrobaczenia, odpchlenia, zaszczepienia(na wirusówki podwójne) oraz zaczipowania to 135 zł. Dla czterech kociąt daje to kwotę 540 zł, na którą nas nie stać. Przydałoby się również wsparcie w zakupie karmy, żwirku, leków, witamin, aby kocięta miały dobry start. Wasze wsparcie jest na wagę złota!
Ładuję...