Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Keksik żył sobie na cmentarzu. Na początku był bardzo ostrożny, nie dawał do siebie podejść. Jednak czas zrobił swoje i kocurek pewnego dnia sam zaczął się ocierać o karmicielkę, A, że miał początki kociego kataru, w trybie natychmiastowym został zabrany do przychodni na leczenie, a tam po kilku dniach okazało się, że wymiotuje i ma biegunkę, Test wykazał, że niestety to panleukopenia. Szybko wdrożono leczenie, podano surowicę, leki, kroplówki. A to kosztuje. Keksik pokonał chorobę, ale koszty leczenia są wysokie.
Czy pomożecie opłacić nam rachunek za jego leczenie?
Ładuję...