Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za każdą złotówkę przekazaną na leczenie Duszka. Trwało ono bardzo długo.
Koszty sa zawarte w fakturach za maj i czerwiec 2019 roku
Duszek jest zdrowy i szczęśliwy. Przebywa obecnie w dożywotnim domu tymczasowym wraz z naszym Kajtusiem.
Duszka spotkałyśmy w momencie, gdy właściwie się poddawał. Miał jeszcze resztki sił na ucieczkę, ale na życie już nie bardzo. Chciał być niewidoczny, wtopić się w śmietnikowy krajobraz i umrzeć. Wierzyłyśmy, że łapiemy go tylko po to, by nie umierał sam, przy koszu.
No bo co może myśleć ktoś, kto widzi kota zalanego ropą, wokół którego krążą muchy, który jest dosłownie żywcem zjadany przez robale, który zamiast ogona ma czarny "sznurek"? W dodatku nie da się go zwabić, bo zwyczajnie nie je, nie pije.
Gdyby nie ogromna determinacja naszej Gosi, cały ten koszmar o śmierci Duszka przy śmietniku stałby się rzeczywistością. Jednak jedna mała chwila wystarczyła, by odmienił się jego los i zamiast w stronę śmierci, Duszek idzie ku życiu, a my walczymy razem z nim. Łatwo nie będzie, bo Duszek jest nosicielem FIV. Oznacza to, że ma bardzo słabą odporność i w przyszłości trafić powinien do domu bez kotów lub z takimi, jak on- FIVowymi. Kocio ma potężną anemię i jest zarobaczony. Wszoły, które po nim chodziły, liczono w tysiącach. Co do ogonka....
Trzeba amputować martwą cześć. U nasady Duszek ma czucie. Do ogarnięcia są też zęby, a właściwie to, co z nich zostało i rana przy oku, która na szczęście zaczęła się ładnie goić.
Na początku:
Po 2 dniach. To jest rana po ugryzieniu. Na całe szczęście gałka oczna jest cała.
Najbardziej zasmucający jest fakt, że Duszek miał kiedyś dom. Jest dobrym, oswojonym przez kogoś kotem. Był czyjś, a ta jego bezdomna tułaczka trwała pewnie wiele lat. Co przeżył? Widać gołym okiem. Mimo tego ogromnego, trwającego zbyt długo cierpienia, on ma ciągle siłę, ma w sobie pokłady ufności i chęci do życia. I to jest nasz powód, by o niego walczyć.
W najbliższym czasie Duszek musi otrzymać 3 serie Virbagenu, interferonu, który stymuluje układ odpornościowy. Każda seria trwa 5 dni, podczas których kocio otrzymuje odpowiednią ilość leku. Na całą kurację potrzeba 5 ampułek. Koszt jednej to 330 zł. Dotychczasowy koszt leczenia szacujemy na ok. 250 zł (test FIV+FeLV, odrobaczenie, kroplówki, antybiotyki, morfologia, biochemia). Koszty operacji amputacji ogonka i w obrębie jamy ustnej są jeszcze nieznane.
Potrzeby Duszka są ogromne, a nasze konto puste, stąd ta zbiórka. Będziemy wdzięczni za każdą złotówkę, za każde udostępnienie, dobre słowa i pozytywne myśli słane naszemu Felisiakowi.
Ładuję...