Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Odeszła Duszka. Nowotwór okazał się złośliwy. Leki nie zadziałały. Po otwarciu rany okazało się, że guz nacieka na żuchwę i nie ma jak go wyciąć, żeby kotka mogła żyć swobodnie.
Odeszła kochana, w ciepłym domu u naszej Pani doktor. Mogła odejść w męczarniach, na zimnym cmentarzu, niczyja...
Dziękujemy Wam za pomoc i dobre słowa, przepraszamy, że nie udało się pomóc inaczej.
"Duszka lepiej... jeśli chodzi o jej ogólne zdrowie to dobrze, jeśli chodzi o ucho, to co kilka dni spuszczam jej trochę wydzieliny z ucha. Pobrala biopsję i zobaczymy czy nie jest to nowotwór, bo trochę to juz trwa i mimo wysięku i wygojenia ran nadal jest jakaś masa przy uchu..."
Dzisiejsza biopsja pokazała niestety,że to nowotwór złośliwy.
Pani doktor podaje leki i zobaczymy, jak Duszka zareaguje na leczenie :(
Kotka Duszka znaleziona przy cmentarzu. Być może poszła tam umrzeć w bólu i samotności. Straszny stan zapalny ropny w uchu prawym, z przerośnięciem małżowiny usznej, która sprawia, że kanał słuchowy jest obecnie niedrożny.
Usunięto z ropnia, który obecnie otacza ucho, aż 20 ml ropy. Kot jest w kiepskim stanie, ma anemię. Troszkę je, większość czasu leży.
Po kilku dniach od znalezienia Duszka nabawiła się dodatkowo zapalenia płuc...
Nie wykluczamy, że konieczny będzie zabieg chirurgiczny w związku z nieprawidłowościami związanymi z małżowiną.
Pomóżcie nam uratować Duszkę.
Ładuję...