Parka podopiecznych w dużej potrzebie. Bez Was nie poradzimy...

Stowarzyszenie Kudłacz aktywnie pomaga bezdomnym kotom - łowimy je cały czas i sterylizujemy. Kotki są wypuszczane 7 dni po operacji, po ściągnięciu szwów. Czasami zdarza się, że trzeba kota leczyć, czasami przeprowadzać dodatkową operację.

W tym momencie właśnie mamy taki przypadek: czarny młody kocurek, odłowiony z łysą głową. Badanie nie wykazało świerzbu, ani grzybicy. Kocurek przyjmuje antybiotyki, sierść na głowie zaczyna odrastać. Podano mu tez krople advocate.

Obok w klatce jego siostra - oczekuje na zagojenie rany pooperacyjnej. A buro-ruda koteczka -okazało się, że nie była w ciąży, a na brzuchu miała bliznę po sterylizacji. Ale miała też raka sutka, który został usunięty pomyślnie. Wszystkie te koty są dzikie, wrócą na swoje rejony bytowania, tam, gdzie są karmione i mają schronienie. Prosimy o pomoc w opłaceniu ich leczenia. Mamy nadzieje, że nie opuścicie nas w potrzebie...

Serdecznie dziękujemy za każdą podarowaną złotówkę.