Dwuletni owczarek do uśpienia

Zbiórka zakończona
Wsparło 490 osób
5 150 zł (103%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 3 Grudnia 2018

Zakończenie: 6 Stycznia 2019

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.
10 Stycznia 2019, 14:19
Dziękuję!

Bardzo dziękuję za pomoc Lakiemu! Dzięki Wam dostał szansę na normalne życie, a ja stanę na głowie, żeby ta szansa dała wymierny skutek i mam nadzieję, że już wkrótce pokażę Państwu pięknego, zdrowego owczarka niemieckiego.

Laki ma coraz lepszy humor i bardzo chciałby mieć już swój dom. Wiem, że znalezienie domu dla psa w tym stanie graniczy z cudem, ale cuda się przecież zdarzają. Kochani, Laki już nie zaraża, pięknie się goi i szuka domu  Czy ktoś otworzy swoje drzwi dla tego pięknego psa?

[Aktualizacja 11.12.2018]

Tak wygląda pielęgnacja Lakiego:

Laki czuje się coraz lepiej, zachowuje się coraz lepiej, jednak długa droga przed nami, ale wierzę, że się uda. Ale żeby się udało, potrzebna nam Wasza pomoc.

[Aktualizacja 8.12.2018]

Udało się uzbierać 3000 zł, ale każdy kto miał do czynienia z tą chorobą zdaje sobie sprawę, że pies będzie wymagał długiego i kosztownego leczenia. Wczoraj był u weterynarza i mamy już diagnozę. Na pewno nużyca, reszty dowiemy się za kilka dni, gdy zobaczymy, czy coś się wyhodowalo z zeskrobiny.

Na chwilę obecną ma podawany antybiotyk i musi być przecierany specjalnymi chusteczkami. Bardzo Was proszę o serce dla Lakiego, bez Was nie dam rady mu pomóc.

Dwuletni owczarek przyprowadzony w zeszłym tygodniu do uśpienia przez właścicieli. W pewnej klinice lekarz odmówił eutanazji i poprosił o szansę dla psa.

Została pobrana zeskrobina i krew, czekam na wyniki. Pies był leczony od maja na gronkowca przez pewnego weterynarza, dlaczego ktoś tyle czasu leczył psa i nie widząc efektu nie zmienił leczenia?

Reasumując, właścicielka postanowiła spróbować nowego leczenia i dała sobie i psu czas, miała w środę zadzwonić zdo obecnego lekarza i zdać relację czy są postępy, coś widocznie jednak wpłynęło na jej zdanie i ze środy zrobił się poniedziałek, a pies w chwili obecnej już jest znowu w klinice, ponieważ nie byłabym sobą, gdybym się poddała bez próby.

Postanowiłam zabrać go do domowego hotelu (koszt - 400 zł miesięcznie) i zawalczyć o powrót do zdrowia. Bardzo liczę na Waszą pomoc. Wierzę, że za pół roku to będzie piękny owczarek.

Pomogli

Ładuję...

Organizator
12 aktualnych zbiórek
195 zakończonych zbiórek
Wsparło 490 osób
5 150 zł (103%)
Adopcje