Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dora miała wykonany rezonans oraz konsultację neurologiczną w Klinice Kurosz w Gorzowie.
Aktualnie najbardziej prawdopodobny jest udar, czekamy na szczegółowy opis rezonansu przed lekarza radiologa. Na pierwszy rzut oka Rezonans nie wykazał niczego "dużego" co pozwoliłoby jednoznacznie określić powód paraliżu. Jednocześnie informujemy, że Dora ma się coraz lepiej, już samodzielnie i bez problemu chodzi!
Przez ostatnie 4 dni, Dora z dnia na dzień odzyskiwała sprawność. 5 dnia od wystąpienia paraliżu zaczęła sama pobierać wodę i jedzenie, załatwiła się, podnosiła głowę.
6 dnia Dora próbała podnieść tylną część ciała
7 dnia samodzielnie siadała, próbowała robić kroki z pomocą
8 dnia zaczęła dość nieporadnie chodzić, podwijając przednie łapki
9 dnia Dora chodzi samodzielnie, wskakuje na łóżko
10 dnia Dora wyszła na spacer - dzisiaj ten sądny dzień ponowna konsultacja neurologiczna i rezonans magnetyczny, który da nam odpowiedź co jej dolega.
Dramat Dory nie zna końca. Spędziła ponad 3 lata w dużym schronisku, w którym dopuszczono do jej rozmnożenia. Ten biedny i sponiewierany pies odchował miot szczeniąt w schronisku. Jej dzieci pojechały do domów, a ona nadal czekała i gasła w oczach.
Po ponad 3 latach zabraliśmy ją pod swoje skrzydła z nową nadzieją i szansą na dom. Przyjechała wychudzona, zmarniała, zgarbiona i przestraszona. Wszystkie objawy przypiasne były jej rzekomemu lękowi, to jednak zwiodło naszą czujność. Dora po 10 dniach od przyjazdu do nas nagle się położyła i nie była w stanie wstać. Cała drżała. Niezwłocznie pędziliśmy do lekarza weterynarii.
Pierwsze podejrzenie to padaczka, niestety testy i objawy jej nie potwierdziły, kolejno wykluczaliśmy szereg chorób i przyczyn paraliżu. Dora nie jest w stanie samodzielnie wstać, utrzymać się na łapach. Na odcinku szyjnym szczególnie odczuwa sztywność i dyskomfort. Po 5 dniach intensywnych testów nadal nie mamy odpowiedzi. Na jej ciele pojawiły się już odleżyny... już byliśmy o krok od eutanazji, ale patrząc w jej pełne świadomości oczy nie możemy tego zrobić.
Zabraliśmy ją do domu tymczasowego do technika weterynarii, wiemy już na pewno, że sunia ma zachowane czucie głębokie wszystkich części ciała, jest w pełni świadoma, sama je, pije, oddaje mocz. Nadal nie może wstać, ale obiecaliśmy jej, że jeszcze spróbujemy. Dora czeka na konsultację neurologiczną i rezonans w najbliższy wtorek, tj. 19.03.2024 r. Po tej ostatniej wizycie będziemy zmuszeni albo ją zoperować (aktualnie najbardziej prawdopodobna jest mielopatia/dyskopatia/udar, którą potwierdzić ma rezonans magnetyczny) lub pozwolić jej odejść w spokoju z myślą, że nie pozwolimy by leżała do końca życia bez możliwości odzyskania przynajmniej częściowej sprawności.
Przez 5 dni od wystąpienia objawów wykonaliśmy testy pod kątem: Niedoczynności tarczycy, urazów kręgosłupa, czaszki, choroby Addisona, Cushinga, miastemi, bilans Sód/potas/wapń... wszystkie wyniki są w normie.
Prosimy o wsparcie!
Ładuję...