Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani, ogromnie dziękujemy za pomoc! Udało się uratować Myszkę, wspólnie postawić ją na łapkach. Spójrzcie na film, kicia śmiga zawodowo Teraz będziemy szukać domu. Bardzo dziękujemy za wsparcie - tylko razem z Wami takie cuda są możliwe!
Myszka jest młodziutką kotką, nie zmieniła jeszcze nawet ząbków. Mimo to życie jej nie oszczędziło. Ma bezwładny tył, ciągnie za sobą tyle łapki i pupę. Została potrącona przez auto? Ktoś ją kopnął? Tak sugerują weterynarze.
Myszka to nieduża, bardzo miziasta, przytulająca się do dłoni koteczka. Mruczy, spogląda w oczy, bardzo szuka kontaktu, ludzkiego ciepła i pomocy. Została przyniesiona do lecznicy. Kotka cierpiała, nie ruszała tylnymi nogami, o staniu nie ma nawet mowy. Nie załatwiała się sama, potrzebowała mechanicznej pomocy.
Czy prędzej zabrano się za diagnostykę. Rtg nie wykazało zmiany w okolicach miednicy, jest „skoszona” i „zwężona” - cyt. za weterynarzami. Nie ma zmian w układzie kostnym, uszkodzenia są na poziomie tkanek miękkich/nerwów. Zachowanie jest czucie głębokie w łapkach. Nie doszło do złamań, ale uraz jest mechaniczny. Kicię potrąciło auto lub ktoś sprzedał jej silnego kopniaka... Oprócz tego w wynikach krwi wysokie leukocyty, a w nosie katar.
Podjęliśmy walkę o Myszkę, ręczne odsikiwanie, leki. Pierwsze dni dają ogromną nadzieję – organizm reaguje na leczenie! Myszka pięknie współpracuje, leki przeciwbólowe przyniosły ulgę. Kotka ciągle chce się przytulać. Zaczyna kontrolować załatwianie się i próbuje się poruszać. Wcześniej obracała się tylko przez plecy, teraz jest już na brzuszku i próbuje poruszać nogami! Mamy ogromną nadzieję, że uda się ją uratować. Jednak dom tymczasowy(„czarny Kot”) już „jedzie po bandzie” i tak ma długi.
Prosimy, pomóżcie Myszce. Nie ma środków ani na opłacenie dotychczasowych kosztów, ani na dalsze leczenie – kolejne potrzebne leki, w perspektywie zabiegi. Wolontariuszka nie zostawiła kici bez pomocy, choć ratowanie może być bardzo kosztowne, ale bez Was nie jesteśmy w stanie opłacić: diagnostyki, leków – zastrzyków (w tym pobudzających przewodnictwo nerwowe), opieki wet, szpitala, karmy, podkładów (bardzo duże ilości).
Jest o co walczyć. Mysza ma szansę na normalne życie. Kicia jest rozbrajająca. Pomimo cierpienia mruczy, bardzo się przylepia. Pomimo krzywdy, bardzo ufa człowiekowi. Postawmy ją wspólnie na łapkach i dajmy życie. Obiecujemy kolana do leżenia. Dajmy szansę. Potrzebna Wasza pomoc. To już dom tymczasowy przerasta, tylko razem z Wami możemy ją ratować.
Ładuję...