Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Orfeusz dziękuje Wam za nieustające wsparcie i pozdrawia z domu tymczasowego dożywotniego!
Dziękujemy za pomoc naszym podopiecznym - bez Was nie byłoby jak opłacić tych wszystkich badań krwi, badań RTG, USG, testów na choroby zakaźne, wizyt u specjalistów - a bez tego nie byłoby mowy o skutecznym leczeniu.
OGROMNIE dziękujemy, że jesteście z nami!
Mamy kompletną zapaść finansową i zakaz brania nowych faktur, a przecież nasi podopieczni mieszkają w hotelach, w lecznicy, muszą jeść, być leczeni... BŁAGAMY O KAŻDĄ ZŁOTÓWKĘ!
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/zwierzakizminska
Z opisu lek wet:
Mamy wyniki krwi. Ma podwyższony mocznik i parametr wątrobowy. Plus znaczny stan zapalny, ale to akurat w jego sytuacji nic dziwnego. Dołączymy mu kroplówki do tych leków, które dostaje. Na badanie kału jeszcze musimy zaczekać, pcr też w toku.
Przyszedł pod dom Mińskiej karmicielki. Kot z pękniętym ropniem. Chodziła tak już od dłuższego czasu - rana była głęboka, zabrudzona, rozległa. A ból? A ból nie do opisania.
Lekarze w znieczuleniu oczyścili ranę, ogolili jej okolice i usunęli martwicze tkanki. Kotu założono kołnierz. Niestety, drapał się i ostatecznie założono mu opatrunek na szyję. Dwa razy dziennie opatrunek jest zdejmowany, rana czyszczona a martwicze tkanki wycinane. Rana jest wielkości dłoni. Kot oczywiście dostaje leki przeciwbólowe i silne antybiotyki. Jednak taka rana będzie się goiła bardzo długo.
Jakby tego było mało to w teście wyszedł mu fiv - co potwierdziliśmy drogim, ale super czułym badaniem PCR :(. Hospitalizacja tego kota potrwa tygodniami. Pomóżcie nam udźwignąć jej ciężar. Już codzienna, dwukrotna toaleta rany to niezłe koszty... do tego badania krwi, kroplówki, odrobaczanie...
Ładuję...