Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani, bardzo Wam dziękujemy za pomoc dla koteczki Dziurki i wsparcie jej zbiórki!
Z ogromną radością donosimy, że koteczka ma kochający dom! Jest niesamowitym pieszczochem.
Wpycha się na kolana i domaga głaskania.
Dziurka ma trójkę kocich kumpli i jest przeszczęśliwą i wspaniałą koteczką.
Wszystkiego dobrego kiteczko!
Bardzo dziękujemy za wsparcie zbiórki koteczki i prosimy o jeszcze! Chcemy Wam z wielką radością napisać, że Dziurka nie ma nowotworu złośliwego!
Przyszły wyniki histopatologii.
Na szczęście guz okazał się tylko silnie rozbudowaną tkanką zapalną. Dzięki celowanemu antybiotykowi zmiany całkowicie się cofnęły! Guz w jamie nosowej zniknął. Kotka wreszcie oddycha swobodnie. Zniknęła przetoka na pyszczku. Ropa nie skleja jej już futerka.
Wszystko się zagoiło !
Dziurka jest zdrowym kotem.
Dziurka jest wyleczona dzięki temu, że przeprowadzono skrupulatną diagnostykę. Przede wszystkim wykonano tomografię komputerową głowy, potem biopsję guza i badanie histopatologiczne.
Mając rozpoznanie, można było podjąć leczenie.
Niestety koszty tego wszystkiego były wysokie, stąd ogromna prośba o dorzucenie się do zbiórki koteczki i o jej udostępnienia.
Dziękujemy Pani Doktor onkolog Dorocie Marzec z Przychodni Weterynaryjnej Piotra Dąbrowskiego za profesjonalne zajęcie się naszą pacjentką .
Na zdjęciach Dziurka przed leczeniem i teraz.
Dziurka. Cichutka, skromna, przesłodka koteczka.
Żyła na działkach przy ulicy Złotowskiej. Pan, który poprosił o pomoc dla Dziurki, zgłosił, że kot ma mocno poraniony pyszczek. Rzeczywiście, na mordce Dziurki widniały krwawe dziury, z których obficie sączyła się ropa.
Myśleliśmy – drobiazg, oczyści się, zszyje, zagoi, będzie można kota wypuścić… dwa tygodnie leczenia góra. Okazało się, że to jedna z tych sytuacji, kiedy kot, który ma trafić na krótkie leczenia, zostaje u nas… No właśnie, na jak długo? Być może na zawsze…
Dziurka nie ma poranionego pyszczka. Ma zmiany rozrostowe w jamie nosowej. Najprawdopodobniej złośliwe.
Aby wiedzieć, jaki charakter mają te zmiany, trzeba zrobić badanie tomografem komputerowym oraz wysłać do histopatologii wycinek tkanki z nozdrzy. Wtedy dowiemy się dokładnie, co się dzieje – i czy można Dziurce podarować jeszcze kilka lat życia, czy pogodzić się z tym, że odejdzie szybko i postarać się, żeby ten czas był dla niej jak najlepszy…
Potrzebujemy więc, niestety, pieniędzy. Na tomografię i biopsję. To na początek… W załącznikach dodajemy jej historię leczenia.
Dziurka doskonale odnalazła się w kociarni. Zgadza się z innymi kotami, a one ją akceptują. W stosunku do ludzi Dziurka jest samą słodyczą i łagodnością. Uwielbia się przytulać.
Póki co czuje się dobrze, pomijając oddychanie utrudnione przez zmianę, która częściowo zapycha nozdrze. Ma niesamowity apetyt. Pewnie po raz pierwszy w życiu najada się do syta…
To młodziutki kotek, może 2-letni. Chcielibyśmy przynajmniej dowiedzieć się, czy ma jakieś szanse na leczenie… prosimy o wsparcie.
Dziurka jest już po tomografie komputerowym głowy.
Wykazał on, że zmiany w nozdrzach są, niestety, rozległe.
W załączniku zamieszczamy opis z badania, mogą Państwo przeczytać całość.
Aby stwierdzić, jaki charakter ma zmiana: czy jest to nowotwór - chłoniak, mięsak, czy wada wrodzona, czy - to byłaby najlepsza opcja - zapalenie plazmocytarne, potrzebna jest biopsja i badanie histopatologiczne wycinka…
Przed Dziurką kolejne znieczulenie i zabieg, przed nami kolejne niemałe koszty…☹️
Ładuję...