Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za wsparcie , Ela nadal jest pod opieka Fundacji i szuka domu
Kochani nadrabiamy zaległości dotyczące Eli
Jesteśmy jak wiecie już po pierwszej diagnostyce która wskazywała na Chłoniaka.
Z niecierpliwością czekaliśmy na wyniki biopsji która była pobierana z guzów jak i z węzłów chłonnych.
Do tego na wyniki cytologii (materiał do badania został pobrany ze skóry)
Na szczęście okazało się że Ela nie ma nowotworu, ale jej organizm to jedna wielka bakteria.
Zapalenie skóry które jest spowodowane Dirofilariozą.
Do tego dochodzi anemia i brak odporności organizmu.
Elę czeka teraz antybiotykoterapia, walczymy z ranami na skórze .
Jak tylko będzie to możliwe usuwamy guzy z list mlecznych i sterylizujemy, a na końcu zajmiemy się jej zębami które też wymagają konsultacji dentystycznej.
Czekanie na wyniki kosztowały nas sporo nerwów jak sami wiecie Chłoniak jest podstępnym nowotworem.
Potrzebujemy pilnie zebrać fundusze na dalsze leczenie Eli.
Kwota ze zbiórki do tej pory zebrana pokryła pierwsze badania :zabieg podania kwasu w bolące kończyny,
badania krwi , Rtg, badanie serca ,biopsje i zakup leków oraz suplementów.
Potrzebujemy uzbierać jeszcze na mastektomię i sterylizację Eli a jak wiecie to nie mała kwota .Nie wspominając już o zębach .
Wierzymy że z Waszą pomocą to się uda.
Jesteśmy po pierwszej diagnostyce z naszą Elą i niestety nie mamy zbyt dobrych wieści .
Ta sunia żyje w bólu od wielu miesięcy a może lat.
Prawa noga jest w stanie tragicznym z powodu zaawansowanych zwyrodnień w stawie kolanowym .
Dodatkowo ELA ma podejrzenie chłoniaka, węzły chłonne w jamie brzusznej są bardzo powiększone .
Być może trzy guzy które są umiejscowione na listwach mlecznych dały przerzut .
Jakby jeszcze tego było mało to Elka ma na skórze ropowicę, z ran wycieka ropa z krwią zlecenia odnośnie skóry są następujące:
Kąpiele co drugi dzień, wcierki w rany przez 7 dni - czekamy na wyniki wymazu z rany
Wiele do życzenia pozostawia również stan uzębienia.
Jednym słowem organizm Eli jest to wielki stan zapalny na całym ciele , co powoduje ból.
Nie poddajemy się i Elżbieta również.
We wtorek byliśmy na konsultacja ortopedyczna, dodatkowo biopsja z guzów i węzłów chłonnych w narkozie.
Obie tylne łapki wszędzie zwyrodnienia jak i stare zerwane więzadła , został podany kwas dostawowo by ulżyć w bólu Elżuni.
Teraz czekamy na wyniki biopsji , tylko to badanie jest w stanie nam odpowiedzieć jak mamy leczyć dalej Elę.
Juro jedziemy na badanie serduszka.
Bardzo prosimy o wsparcie zbiórki. Będziemy wdzięczni za najdrobniejsze wpłaty.
Kiedy wczoraj pojechaliśmy po naszą nową podopieczną nie sądziliśmy, że będzie w takim stanie. To jest dramat, jak można do takiego stanu doprowadzić psa. Daliśmy jej na imię Ela.
Jesteśmy zdumieni pomimo tego, co ją spotkało nadal ufa człowiekowi, a jednocześnie jest nam wstyd, że jesteśmy przedstawicielami ludzkiego gatunku. Kochani, witamy na pokładzie koleją ofiarę ludzkiej bezmyślności!
Dwa tygodnie temu sunia została znaleziona na ulicy i przewieziona do Schroniska i tam przeszła dwutygodniową kwaranntanę, została zaszczepiona i za zgodą osoby decyzyjnej przyjechała pod nasze skrzydła.
Ela przyjechała do nas w stanie skrajnego zaniedbania, wychudzona, widoczne żebra, kręgosłup, guzy na listwach mlecznych, zapchlona tak, że pchły gołym okiem skakały po niej – żyjemy w XXI wieku już dawno nie widzieliśmy tak zapchlonego psa.
Na skutek tego Elżbieta ma wiele rypiących ran. Sunia się porusza bólowo, gdyż tylne łapki wskazują na problemy ortopedyczne, na krótkich spacerach co chwilę się zatrzymuje, załatwianie sprawia jej ból, gdyż ciężko jej przykucnąć, by załatwić swoje potrzeby fizjologiczne.
Wydaje nam się, że Ela jest ofiarą pseudo. Widać gołym okiem że wiele razy rodziła a na stare lat kiedy już NIE MOGŁA ZARABIAĆ KASY została porzucona jak śmieć.
Od razu ruszyliśmy z sunią na pierwsze badania, ale już teraz wiemy, że koszta będą ogromne.
Na pierwszych badaniach: krew - anemia, temperatura: 39, 5 T, testy: parwowiroza, nosówka – ujemne, giardia - test dodatni. Ruszamy z sunią na pełną diagnostykę: USG, RTG – badania rozszerzone, oraz na cito zapiszemy Elę na badanie serca.
Jakim trzeba być potworem, by 10-letnia sunię skazać na takie cierpienie? Zawsze zadajemy sobie to pytanie i nigdy nie mamy na nie odpowiedzi. Chcemy dać ELI drugą szansę - szansę na nowe życie pełne miłości, troski i szczęścia. Ale aby to osiągnąć, potrzebujemy Twojego wsparcia!!!
Ładuję...