Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Pieseczki cały czas przebywają w hoteliku, powolutku odzyskując zaufanie do człowieka. Niutek jest już na prostej, niestety Emilka wciąż walczy ze swoim wewnętrznych strachem. Pieseczki, zostały odrobaczone, odpchlone, zaszczepione, wystreylizowane i wykastrowane, niestety mają długi w lecznicy i wciąż potrzebuja Waszego wsparcia. Tym bardziej, że o ile w przypadku Niutka powolutku możemy zacząć mysleć o ogłoszeniach adopcyjnych, o tyle w przypadku Emilki na razie nie nadaje sie do adopcji ze względu na swoje lęki i wciąż chwiejne zaufanie do ludzi. W ich przypadku szczególnie prosimy o wsparcie i z góry pięknie za nieb dziękujemy!
Wyobraźcie sobie dwoje małych dzieci - samotnych, porzuconych przez rodziców, w środku lasu, nieopodal drogi. Maluchy zmarznięte, głodne, bojące się człowieka.
Wyobraźcie sobie, że ktoś podjeżdża autem, wysadza je na poboczu, po czym naciskając gwałtownie na hamulec, odjeżdża. Czy biegły za autem, czy są z tego samego domu, czy tylko przypadek sprawił, że te dwa zalęknione wyrzutki się spotkały?
A teraz uzupełnijcie ten poruszający obraz o dwa malutkie psiaki. Czy ta świadomość nie boli tak samo? Czy nie denerwujecie się tak samo, jak gdyby ten opis dotyczył ludzkich dzieci?
Czy pies mający psychikę trzyletniego dziecka nie cierpi tak samo jak ludzkie dziecko?
Tak wiele jest okrucieństwa wobec zwierząt. Każdego dnia czytamy rozmaite doniesienia, oglądamy filmy obrazujące zbrodnie dokonywane na tych bezbronnych istotach. Może więc tych dwoje i tak miało szczęście, że nie zabito ich w okrutny sposób, ani nie przywiązano do drzewa w środku lasu, aby umierały powoli z głodu.
Może to faktycznie szczęście, bo dostały szansę na ratunek. 19-go września dobra osoba zauważyła je przy drodze. Widok małych zmarzniętych psiaków nie pozwolił jej przejść obojętnie obok ich krzywdy. Tak zaczęło się ratowanie maluchów, przy czym one były tak przerażone i tak nieufne w stosunku do człowieka, że nie chciały współpracować.
Bały się ludzi, nie ufały im, dla nich człowiek był tożsamy ze złem, które je spotkało. Walczyły o wolność, wprawdzie trudną i zimną, z poczuciem nieustannego głody, byle dalej od człowieka, a tym samym od strachu, który budził w nich widok zbliżających się ludzi.
Pierwszą udało się złapać Emilkę, drobną sunię, malutką, przerażoną, którą od razu zawieziono do hoteliku dla psiaków. Emilka jest wyjątkowo wylękniona, kłapie ząbkami, boi się szybszego ruchu ręką, kuli się i próbuje się schować przed człowiekiem, przed jego wzrokiem. Bezpieczna czuje się tylko w kenelu. Obecność ludzi sprawia, że chce się zaszyć w najciemniejszym kąciku.
Wczoraj udało się złapać je towarzysza - pieska. Mądrala unikał klatki łapki wszelkimi sposobami, ale w końcu głód okazał się silniejszy od strachu. Pojechał do tego samego hoteliku co Emilka, przerażony, skulony w kenelu, nawet nie dostrzegł, że obok jest ona, jego przyjaciółka, towarzyszka niedoli, razem z którą był widywany od kilku tygodni. Ona natomiast poznała go od razu, próbowała wcisnąć łapkę do jego kenela, ale on nie zareagował, lęk go obezwładniał. Na imię dostał Newton, bo taki mądry i sprytny z niego psiak.
Teraz przed Emilką i Niutkiem długa droga do tego, by zaufać człowiekowi. Przed nimi sterylizacja i kastracja, ale najpierw badania i szczepienia. Emilka musi mieć wykonane USG, czy czasem nie nosi w brzuszku maluszków.
Prosimy Was o pomoc dla tych przerażonych i nieufnych psiaków. Co musiało je spotkać, że aż tak się boją, co człowiek mógł im zrobić? Tego nie wiemy, ale wiemy że możemy wspólnie zmienić ich los, jednak bez Was nie damy rady. Prosimy o nawet najdrobniejsze wpłaty, ratujcie z nami te śliczne, przerażone i nieufne dzieciaki, niech w końcu zaznają dobrego, spokojnego życia.
Emilka , przerażona, dopiero po dwóch tygodniach, wyszła z klati kennelowej i położyła się w słonku.
Ładuję...