Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Panią Emilię znamy od dawna. Jako fundacja pomogliśmy jej wyadoptować dwa psy, nad którymi się zlitowała – szczeniaczka Kulkę, którego ktoś podrzucił jej zimą pod drzwi i dużą suczkę Lunę, którą znalazła w lesie. Ludzie podrzucają jej zwierzęta – czytaj: pozbywają się „kłopotu”, bo wiedzą, że Emilia pomoże. I rzeczywiście, pani Emilia pomaga, chociaż ma ogrom własnych problemów i obowiązków zawodowych. Już nawet przestała prosić nas o pomoc, bo u nas też ciężko i z wolontariatem, i z pieniędzmi. O obecnej sytuacji dowiedzieliśmy przez przypadek.
- „W domu mam 10 kotków, w tym może trzy faktycznie są moje. Różyczka - moja seniorka ma już 15 lat. A reszta to te, które podrzucili ludzie, i te które były pod sklepem. Oprócz nich tak ze trzy dochodzące – tłumaczy nam pani Emilia.
- Karmię je wszystkie, bo co mam zrobić. One takiego losu sobie nie wybrały… – dodaje.
Wszystkie koty, które dokarmia pani Emilia są wykastrowane. Oczywiście, zadbała o to sama, bo niby kto miał jej pomóc? Przecież nie ci, którzy podrzucili te biedne zwierzęta. Została tylko kotka spod sklepu i jej cztery maluchy. A to też tylko dlatego, że kocica jest nieufna i trudno ją wyłapać do kastracji. Na szczęście już pozwala się głaskać i staje się bardziej ufna.
Zawieźliśmy tam dwie zgrzewki karmy. Będziemy też ogłaszać te kociaki do adopcji. Ale to wciąż za mało.
Chcemy prosić Was o pomoc w zbiórce na karmę i kastrację kotki, żeby chociaż w jakiś sposób pomóc pani Emilii. Nie zostawiajmy jej samej z tym wszystkim.
Prosimy <3
Ładuję...