Czasem wystarczy ta jedna pomocna dłoń...

Czasem wystarczy ta jedna pomocna dłoń, gdy wydaje Ci się, że nie ma już ratunku, że wszystko jest beznadziejne a brzuch pusty...

Właśnie ta jedna pomocna dłoń uratowała Gretę po tym jak jakiś bezduszny człowiek wyrzucił ją na wsi pod Sochaczewem. Przerażone, bezdomne psie dziecko przemierzało ulice w popłochu. Czasem dostała coś do jedzenia, czasem ktoś przepędził butem.

W końcu jedna pomocna dłoń skierowana ku przerażonej suczce odmieniła jej życie. Dostała jedzenie, prowizoryczne schronienie i finalnie trafiła pod naszą opiekę. Razem z nią przyjechała cała masa kleszczy. Nic więc dziwnego, że któryś zaraził ją babeszjozą. Zostało wdrożone leczenie i pozostaje nam tylko wierzyć, że jej organizm pokona chorobę.

Zbieramy środki na leczenie, badania, odrobaczenie, szczepienia, czipowanie i kastrację. To kolejna podopieczna w krótkim czasie... same NIE DAMY RADY tego wszystkiego ogarnąć! Bardzo prosimy o pomoc finansową...