Jednego kota zabili, a drugi walczy w szpitalu

Nerwy nam puściły❗😡Dokładnie w tym samym miejscu, gdzie kilka dni temu nasza wolontariuszka odebrała od patoli kota, który na jej oczach był kopany dostaliśmy informację że są tam jeszcze dwa małe koty.

Niestety gdy dotarła na miejsce jeden już nie żył❗Drugi w kiepskim stanie na cito trafił do kliniki.

Informacje są takie że maluchami bawiły się dzieci. Co jest  z tymi ludźmi❓Zero empatii już od najmłodszych lat, co w efekcie da dorosłych sadystów. Gdzie byli rodzice? W melinie... Kot najprawdopodobniej został połamany i skręcono mu kark. Jego nienaturalna pozycja wskazuje na fakt że po zabawie został wyrzucony do wiadra ze żwirkiem!

Jakie społeczeństwo nam rośnie? Patologi ❗

Drugi kotek jest już bezpieczny w klinice. Będziemy o niego walczyć. Pomożecie❓