Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani darczyńcy niestety, ale handlarz nie chciał dłużej czekać. Widział zbiórkę i sprzedał klacz. Gdy zapytaliśmy czy do rzeźni nie powiedział ani tak ani nie, nie udało się nam nic zrobić. Prosiliśmy, ale nie chciał czekać ani dnia. Człowiek zimny, bezwzględny, dla którego wartość wyraża się tylko złotówkami. Jednak dzięki Wam obudziła się w sercach nadzieja. Dziękujemy za nią. Szczerze i z głębi serca dziękujemy.
Postanowiliśmy, że zebraną kwotę przeznaczymy na spłatę klaczy Czukita i pomniejszymy zebrane środki o 4920zl minus 6% (czyli to co zabiera portal w ramach prowizji) a były przeznaczone na wykup Róży. Mamy trudne czasy więc i zbiórki bardzo długo trwają, handlarze mocno naciskają, nie chcą utrzymywać koni i czekać. Dlatego coraz trudniej ocalić kolejne życia. Oni też są ludźmi, na dodatek w obecnych niepewnych czasach bardzo nieufni i niecierpliwi. Jest to niesamowicie trudne. Tym bardziej Wasza pomoc jest bardzo, bardzo potrzebna. Dziękujemy za Wasze zaufanie i Wasz wkład w ratowanie kolejnych istnień. I chce powiedzieć że bez Was nic nie będziemy w stanie zrobić. Liczymy na Waszą pomoc i wsparcie.
Kochani chcialam Was prosic o pomoc wykupie 13-letniej klaczy, która jest schorowana gdyż po pierwsze ma miękkie pęciny, a po drugie bardzo popuchniete nogi.
Nie nadaje się już do użytku ani hodowli i właściciel wydał na nią wyrok - rzeźnia. Nie wiemy co jej dokładnie jest, trzeba zrobić całe badania.
Poproszono nas o pomoc w wykupie ponieważ jej przeznaczeniem jest jedna droga, droga z której nie ma już powrotu. I z tego miejsca chcialam Was prosic o pomoc w jej wykupie.
Ona jest jeszcze młoda, ma połowę życia przed sobą i błagam kochani, błagam z całego serca o pomoc dla niej. Wierzę w siłę internetu, wierzę w wasze dobre serca. I modlę się o pomoc dla niej.
Loading...