Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Szanowni Państwo,
Dzięki zbiórce na wydarzeniu oraz portalu siepomaga.pl udało nam się opanować złą sytuację w stadzie kotów z Kliczkowa. Pomoc rozpoczęliśmy od zabrania do domów tymczasowych najmłodszych, a zarazem najbardziej rozchorowanych kociąt: trójki biało-czarnego rodzeństwa oraz trójki burego rodzeństwa. Wszystkie kocięta po wyleczeniu z kociego kataru i zarobaczenia znalazły wspaniałe domy adopcyjne. Udało nam się także znaleźć dom dla jednej dorosłej kotki, która jako jedyna z dorosłego "towarzystwa" mogła trafić do adopcji w warunki mieszkaniowe. Wyleczone zostały także wszystkie dorosłe koty pozostałe na miejscu, w stadzie. Niezwłocznie po wyleczeniu kotów zajęliśmy się zabiegami sterylizacji. Wszystkie kotki zostały wysterylizowane, udało się na zabieg kastracji doprowadzić także jednego kocura (inne samce pojawiają się na miejscu bardzo rzadko, dlatego ciężko jest je złapać na zabieg). Odkąd dowiedzieliśmy się o sytuacji małżeństwa opiekującego się gromadką, regularnie dostarczamy im karmę. Zakupiliśmy także kilkukrotnie środki profilaktyki weterynaryjnej: tabletki na odrobaczenie oraz preparaty na pchły i kleszcze. Serdecznie dziękujemy za okazane serca, dzięki Państwa wsparciu możemy być spokojni o los tych zwierząt, a opiekun kotów - Pan Ryszard wraz ze swoją żoną są wzruszeni otrzymaną pomocą.
Niedawno nasza Fundacja dostała zgłoszenie o grupie kotów, które mieszkają ze starszym i bardzo biednym małżeństwem na wsi. Niektóre się przybłąkały, inne zostały przerzucone przez płot jako malce. Ludzie w okolicy wiedzą, że to małżeństwo nie pozostawi zwierzęcia w potrzebie. Takim sposobem liczba mruczków zrobiła się niepokojąca i ciężka do kontrolowania.
Koty nie mają opieki weterynaryjnej, nie są wysterylizowane/
Stadko składa się z 18 zwierząt:
-trzech młodych kotków które będziemy chcieli zabrać do DT i prowadzić ich adopcje; NAJPILNIEJSZA potrzeba - kocięta są w złym stanie.
- siedmiu kotek, żadna z nich nie jest wysterylizowana;
-ośmiu kocurów, żaden nie jest wykastrowany.
Praktycznie połowa dorosłych kotów wykazuje objawy chorobowe, wskazujące na przewlekły koci katar. Niestety, taka liczba zwierząt nie będzie dla nas lekka do udźwignięcia, szczególnie finansowo. Same sterylizacje będą kosztować około 1 tys. złotych.
Jako wolontariusze Fundacji mamy mnóstwo chęci do pomocy tym zwierzętom, aby chociaż w niewielkim stopniu zmienić ich los, spowodować, żeby koty nie rozmnażały się między sobą, aby wszystkie były zdrowe, miały cokolwiek w miseczkach. Mamy wielką nadzieję na to, że za kilka miesięcy będzie można napisać: sytuacja została wspólnymi siłami opanowana!
Nasz plan to wyleczyć wszystkie koty, następnie wykonać sterylizacje / kastracje i zająć się ich adopcją. Pomóżcie nam pomagać! Mamy wolontariuszy, którzy pomogą w leczeniu kotów, transporcie, adopcji. Brak nam tylko środków finansowych ...
Loading...