Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziękujemy za Wasze wsparcie!
Dzięki temu wsparciu udało nam się opłacić 1 ratę długu. Przed nami zbiórka na druga ratę i mamy nadzieję, że również będziemy mogli na Was liczyć.
Kastracje, szczepienia, odrobaczenia, badania kontrolne i leczenie naszych podopiecznych to jedna z podstaw opieki nad naszymi podopiecznymi.
Niezwykle ważne jest dla nas, by koty pod naszą opieką nim znajdą domy były otoczone jak najlepszą opieką i żyły w komforcie. Osoby, które adoptowały od nas koty wiedzą, że przy adopcji otrzymują dokumentację medyczną kota, aktualne badania ukazujące rzeczywisty stan zdrowia kota. Osoby, które nas odwiedzają i znają wiedzą ile razy w tygodniu jeździmy z naszymi kotami do weterynarza i w jak dobrym stanie nasi podopieczni są. To wcale nie znaczy, że mamy zdrowe koty, mamy dobrze zaopiekowane koty, które są pod regularną kontrolą weterynaryjną.
Niestety profilaktyka i regularna opieka nad kotami kosztuje, a zbiórki na bieżące faktury i regularną profilaktykę czy badania w większości stoją w miejscu prowadząc do długów. Możemy odpuścić część badań profilaktycznych, które również generują koszty, ale czy warto?
To właśnie podczas kontrolnych badań wychodzą choroby, które szybko leczone można cofnąć lub zapobiec groźnym powikłaniom. Tak było na przykład u naszego Mańka, u którego wyszło spore nadciśnienie, które nieleczone doprowadziłoby do uszkodzenia serca. Teraz Maniek przyjmuje leki i wkrótce czeka go powtórne badanie ciśnienia.
Odrobaczenie? To tylko odrobaczenie, ale kiedy walczyliśmy z giardią przez ROK czasu, tak przy 60 kotach w kociarni tyle trwała walka z okrutnym pierwotniakiem, daje już spore koszty leków, probiotyków, badań kału.
Kastracja? Szczepienia? To podstawa, której nie trzeba nawet tłumaczyć.
Te wszystkie sprawy nagromadziły ogromne koszta w jednej z przychodni, do której najczęściej jeździmy z naszymi podopiecznymi ze względu na wysoką jakość opieki weterynaryjnej. Gdyby nie wyrozumiałość przychodni nie wiemy co byłoby z nami dalej, bo dług jest ogromny. Na szczęście dostaliśmy możliwość rozłożenia go na raty i to daje nam realną możliwość uratowania sytuacji.
Niestety na spłatę pierwszej raty mamy bardzo mało czasu, ale damy radę. Z Wami damy radę. Prosimy o wsparcie.
Loading...