Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Wydawało się, że stał się świąteczny cud, bo znaleźliśmy dom tymczasowy dla 4 szczeniaków wyciągiętych z nory. Przyjechały do Warszawy i niestety okazało się, że najmniejsza dziewczynka ma parwo.
Tego samego wieczoru odeszła...
Walczymy z prawowirozą ale ta walka jest nierówna i bardzo ciężka. Mimo najlepszej opieki weterynaryjnej, cudownej opieki w domu tymczasowym, pobytów w szpitalu ma intensywnej terapii ta paskudna choroba zabrała kolejnego malucha Gibsona.
Dzień miesza się już z nocą.... Walka trwa. Wczoraj było widać już cień nadziei ale późnym wieczorem Krokietowi wypadło jelito. 15 cm jelita....Mieliśmy wybór. Eutanazja lub próba odprowadzenia. Szanse powodzenia zabiegu były małe ale nie mieliśmy nic do stracenia. Udało się! Krokiet przeżył noc ale wciąż jego stan jest bardzo ciężki.
Jego brat także nie może pochwalić się dobrymi wynikami i dobrym samopoczuciem. Przebieg tej parwowirozy jest najgorszy z jakim mieliśmy styczność.
Koszty leczenia to prawie 5 tys zł. Zebraliśmy ponad 2 tys. Prosimy nie zostawiajcie nas bez pomocy. Nie możemy już więcej zakładać ze swoich pieniędzy a stanie przed dylematem ratujemy czy usypiamy ze względów finansowych byłoby niewyobrażalnym koszmarem.
Loading...