Ogrzej nas! Zwierzęta z Psiej Chaty proszą o węgiel!

Mamy marzenie... Chcielibyśmy dać zwierzętom pod naszą opieką poczucie bezpieczeństwa i CIEPŁO. Mają ciepło naszych rąk, opiekę i miłość, jednak  tej zimy to nie wystarczy.  

W naszym przytulisku pracują dwa piece. Ogrzewają pomieszczania szpitala, izolatek dla psiaków, boksów dla małych psów, kociarni.  Aby było cudownie ciepło, spalaliśmy około 10 ton węgla co roku.  Nasi podopieczni mieli pełne brzuszki i warunki jak w domu. Nie straszny był im chłód.  Szczególnie koty  ucierpią na braku ogrzewania. One kochają ciepłe grzejniki i leżaczki na kaloryferach. 

Ten rok to czas szalejących cen. Borykamy się z szybującymi cenami energii elektrycznej, karmy, leczenia zwierząt.  Nie jesteśmy jednak bez szans, ponieważ mamy łuparkę do drewna i drewno.  Aby zabezpieczyć zwierzęta i  dać im ciepło wystarczą na rok 4 tony. Te 4 tony jednak kosztują teraz tyle, ile  10 ton  2 lata temu.  Ciągle mamy dylemat co  kupić? Co zapłacić najpierw?  Faktury u weterynarza? Diety weterynaryjne?  Jak dalej trwać i jak dbać o zwierzęta, jeżeli nie możemy zrobić tak prostej rzeczy, jak porządnie napalić w piecach?  Zima jest piękna, ale tylko ona zdjęciach...

Brak opału oznacza zimno, chłód, zmarznięte psy i koty, wilgoć. Nie będziemy w stanie zabezpieczyć ich potrzeb, jak więc mamy myśleć o leczeniu, operacjach i ratowaniu?  

Nasze zwierzęta proszą o pomoc w przetrwaniu zimy, w ogrzaniu ich domu. Podzielcie się gorącymi sercami, ale pamiętajcie, że to ciepło nie wystarczy.  Prosimy o każdy grosz, złotówkę na nasze marzenie. Na węgiel.

Pomóżcie - gorąco Was prosimy w imieniu naszych zwierząt. Jesteśmy zapisani w kolejce i 4 tony węgla niebawem będą do odebrania. Nie mamy jednak  środków na ten cel. Mamy marzenie ... cztery tony węgla... 

POMOCY!