Zbiórka na szczepienia maluchów i operację przepukliny

Niedawno jedna z naszych wolontariuszek dostała informacje od znajomej, że pod jej domem znalazła 3 kilkutygodniowe kociaki, a nigdzie w okolicy nie było widać ich mamy. Po szybkiej rozmowie znajoma zapewniła ciepłe miejsce maluchom, a ja bez namysłu wsiadłam w auto i zawiozłam mleko i kojec dla kociaków.

Pomimo chwilowych problemów z przyjmowaniem pokarmu, maluchy zaczęły ładnie pić mleczko. Po kilku dniach jednak, znalazła się mama kociaków, która chętnie weszła do pomieszczenia i zaczęła karmić kocięta. Ponieważ kotka co chwilę chciała wychodzić i wracała po kilku godzinach, koleżanka postanowiła sprawdzić, gdzie kotka wędruje. Okazało się, że chodziła karmić jeszcze dwa młode.

Postawiliśmy więc pomóc całej kociej rodzinie. Maluchy dobrze się rozwijały, mama powoli uczyła ich samodzielności, zaczęły przyjmować pokarm stały, korzystać z kuwety i bawić się godzinami. Wszytko było dobrze do czasu, gdy dwójka maluchów zaczęła chorować na koci katar, a u jednego zdiagnozowano przepuklinę, która jest na tyle duża, że potrzeba jest pilna operacja.

Wszystkie maluchy zostały odrobaczone, koty z kocim katarem dostają odpowiednie leki, a reszta została zaszczepiona. Wszystkie koszty będziemy musieli wkrótce uregulować... Koszt operacji przepukliny, będzie sporym wydatkiem, na który niestety nie mamy środków...

Bardzo prosimy Was  o pomoc!