Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Zbiórka zakończona sukcesem!!
Kochani, czy wy to widziecie??? Zbiórka zasilona!!
A to wszystko dzięki Pani Ewelnie i firmie w której pracuje, gdzie co roku pracownicy mają możliwość przekazania darowizny dowolnie przez siebie wybranej organizacji!!!!!
Zbiórkę zamykamy, ale oczywiście będziemy ją edytować o zdjęcia kolejnych wizyt, kart oraz faktury końcowej na koniec miesiąca.
Jesteśmy tak wzruszeni, że brak nam tchu. Dosłownie.
Kochani, przybyło do nas 8 nowych kociaków. Borys, Merry i Laura - kociaki z Tomaszowa Mazowieckiego. Na tamtejszym terenie współpracujemy z Amicus Canis - Fundacja na Rzecz Zwierząt Skrzwydzonych. Ta organizacja opłaciła zabiegi kastracji oraz testy FiV/FeLV, które są na szczęście u kociaków ujemne. My je odrobaczyliśmy. Aktualnie kociaki musimy zaszczepić. Potrzebna kwota to 180 zł. Kociaki są przeurocze, powoli się oswajają z nową sytuacją, nadstawiają już główki do głaskania :)
Pupciuś - nasz powypadkowy Kitek, o którym wspominaliśmy w poprzedniej zbiórce. Pupciuś zaczyna wstawać i chodzić!! A to oznacza, że czeka go kontrolne RTG, kastracja, testy FiV/FelV oraz szczepienie. Łączna kwota potrzebna - 290 zł. Pod warunkiem, że nic po drodze w jego leczeniu "nie wyjdzie"...
Gryzio i Kitka - te kociaki zgłosiła nam Pani, która je dokarmiała. Są już po kastracjach. Kitka była w ciąży więc wykonaliśmy kastrację aborcyjną. Gryzio to prawdopodbnie jej synek z poprzedniego miotu. Kociaki musimy odrobaczyć, zrobić testy FiV/FeLV oraz zaszczepić. Łączny koszt = 370 zł.
Lalusia i Pusia - dwie siostrzyczki oddane dobrowolnie przez właścicieli. Pani Asia, która im pomagała (dostarczała karmę, żwirek, a nawet kotki wykastrowała) zadzwoniła do nas z płaczem, że kociaki żyją w fatalnych warunkach. Jadły resztki psiego jedzenia, w kuwetach było bagno. Były przeganianie przez właścicieli z kąta w kąt. Po rozmowach z właścicielami, siostrzyczki trafiły do nas. Jakoś nie opierali się, żeby je oddać.
Kiteczki są już po kastracji, więc musimy je odrobaczyć, wykonać testy FiV/Felv oraz zaszczepić. Łączny koszt = 370 zł.
Jak widzicie, mega dużo się dzieje, a my pomocy nie odmawiamy. Choć w tym momencie musimy zacząć odmawiać przyjęć ze względu na brak miejsca w pokoju izolacyjnym.
Błagamy po cichu o pomoc, każda złotówka jest na wagę złota. Oczywiście będziemy na bieżąco aktualizować zbiórkę wstawiać wypisy z wizyt. Razem możemy więcej.
Loading...