Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Wioska niedaleko Mielca, samotny starszy Pan dokarmia koty od lat. Pana rzadko ktoś odwiedza...
1 listopada przejazdem wpadł daleki krewny, starszy Pan był tak w fatalnym stanie, że od razu został zawieziony do szpitala w którym przebywa do tej pory i długo jeszcze tam zostanie. Największym jego zmartwieniem jest to, że zawiedzie "swoje" koty...
One są mu bardzo bliskie i mogą liczyć tylko a niego. Codziennie przychodzą i czekają na swój jedyny posiłek. Sąsiad obiecał, że będzie je dokarmiać. Koty nie mają kupowanej karmy dostają to co dostają, jakieś resztki i trochę chleba jak widać na zdjęciu zrobionym przez krewnego, który przywiózł im ostatnio suchą karmę. Kotów jest osiem, przy ostatniej wizycie było ich tylko sześć, być może reszta poszła szukać pożywienia albo są na tyle dzikie, że schowały się przed nieznajomym.
Jak chcemy pomóc? Kupić zapas karmy na miesiąc, wyłapać wszystkie koty i je wysterylizować/wykastrować. W transporcie i łapaniu będzie pomagał krewny starszego Pana.
Jeśli zbierzemy całą kwotę, to w grudniu kupimy kolejny zapas karmy. Na samym chlebie ciężko będzie tym kotom przetrwać w zdrowiu do wiosny.... Bardzo Was prosimy o najdrobniejsze wpłaty i udostępnianie naszej zbiórki.
01.12.2023 - z pieniędzy z tej zbiórki zakupiliśmy już pierwszą partię karmy - suchą i mokrą
Faktura w załącznikach to tej zbiórki
Loading...