Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Ogromne podziękowania dla wszystkich biorących udział w zbiórce dla Abi. Dzięki Państwa wsparciu suczka ma zapewnioną opiekę weterynaryjną. Tak jak pisalismy wczesniej rana sie rozeszła, ale została oczyszczona i ponownie zszyta. Caly czas trzymamy za nia kciuki :-).
Teraz Abi pozdrawia z domu tymczasowego, w którym byc może zostanie juz na zawsze.
Suczkę nazwaliśmy Abi, bo dotychczas wołano na nią po prostu "ona". Abi to ofiara ludzkiego okrucieństwa i bestialstwa zgotowanego przez jej właścicielkę i resztę rodziny. Suczka od kilku dni zmuszona była zmagać się z okropnym cierpieniem, gdyż jej "Pani" nie widziała problemu w tym ze Abi ma wielką dziurę w brzuchu, a obok kolejną, z której wystaje siatka jelita.
Kobieta jest bezczelna, kłamiąc, że psa potrącił samochód i do tego dzień wcześniej. To nie jest prawdą. Rany, które posiada Abi prawdopodobnie są spowodowane pobiciem ostrym narzędziem, oraz kopaniem❗
Kobieta najprawdopodobniej broni swoich członków rodziny, którzy już mają swoją etykietę wśród sąsiadów. Jak można było skatować psa do takiego stopnia, kłamać o wypadku i nie udzielić mu żadnej pomocy?
Sytuacja jest dramatyczna, sam przejazd do kliniki weterynaryjnej, który zajął nam półtora godziny, był dla suczki koszmarem.
Okropnie trudno patrzeć na cierpiące i wyjące z bólu zwierzę. Ta bezduszna kobieta stwierdziła, że Abi się wyliże poprzez maści, którymi rzekomo ją smarowała! Szok! Czy my żyjemy w średniowieczu? Suczka w najbliższym czasie, skonałaby w męczarniach i na to chcieli patrzeć ci sadyści!
Abi przeszła operację, chcielibyśmy, aby była dalej diagnozowana. Ma prawdopodobnie wstrząśnienie mózgu, niepokojące objawy neurologiczne i jedno oczko jej ucieka do góry. To wszystko kosztuje fortunę. My sami nie damy rady, dlatego prosimy Państwa o wsparcie gotówkowe. W weekend usługi w klinice weterynaryjnej są droższe o 40% a opieka nocna to plus 100%.
Co za rodzinka... Jak mogli tak załatwić takiego małego niczym niewinnego pieska? Mała biedna Abi ma dopiero półtora roku a tyle już przeszła... Łzy same cisną się do oczu, gdy tylko o niej pomyślimy...
Prosimy, pomóżcie, jesteśmy organizacją charytatywna i istniejemy tylko i wyłącznie dzięki Państwa wsparciu. Bez Waszej pomocy nie będziemy mogli pomóc, bo po prostu nie mamy, za co.
Loading...