Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Tym razem niestety "zaliczyliśmy" gorzkie i smutne niepowodzenie. Psiak umarł kilka godzin po ostatniej planowanej operacji...
O ludziach, którzy bezinteresownie pomagają innym, mówimy "anioły". Czy aniołem może być też zwierzak? Tego nie wiem, ale wiem, że Agaba ma dar.
Pierwsze predyspozycje Agaby do pracy z dziećmi ujawniły się na obozie młodzieżowym. Agaba biegała nad wodę i wyciągała trenujące w niej dzieci. Kiedy uznała, że wszystkie maluchy są już bezpieczne, pilnowała brzegu i skacząc prosiła, żeby już nikt tam nie wchodził.
Opiekuńczość czworonoga została zauważona. Niedługo potem psiak zaczął towarzyszyć w pracy z dziećmi o specjalnych potrzebach. Kiedy Agaba skończyła pierwszy rok życia, zdała egzamin i została psem – terapeutą.
„Pamiętam, że kiedy pracowałam w jednym z ośrodków jako wolontariusz, na zajęcia zaczęła przychodzić trzy letnia dziewczynka, która w dzieciństwie przeszła wylew dokomorowy, w wyniku którego nie mówiła. Wydawała dźwięki, pojedyncze samogłoski. Agaba cały czas była przy niej podczas żmudnych ćwiczeń z psychologiem, logopedą. Na chwilę wyszłyśmy z zajęć do mamy, która czekała na korytarzu. Jeszcze dobrze nie zamknęłam drzwi i słyszę: „ABA” „ABA”. Płakaliśmy wszyscy – Ania, która chciała Agabę, mama, bo jej dziecko pierwszy raz wypowiedziało imię. To nic, że pierwszym słowem nie było mama, czy tata, do dziś wspominam ze łzami w oczach właśnie ”ABA” – wspomina Pani Monika.
Agaba ma coś w sobie, że dzieci lgną do niej, a wtedy łatwiej znieść ból podczas żmudnych ćwiczeń rehabilitacyjnych. Dobrze jest do kogoś się przytulić, kto nie ocenia cię, że masz rączki powykręcane, nie mówisz, nie chodzisz, czasem wydajesz dziwne dźwięki. Dzieci mają naturalną, pierwotną potrzebę dotyku, ciepła, miłości i na zajęciach z nią właśnie to dostają.
To przy Agabie Jaś z zespołem Downa stawiał pierwsze kroki, podpierając się o jej grzbiet. Kiedy tylko Agaba odchodziła, Jaś natychmiast siadał i ani kroku dalej.
Kilkanaście miesięcy temu u Agaby wykryto objawy dysplazji. Od tamtego momentu psiak jest pod czujną opieką lekarzy weterynarii. W ciągu roku Agaba przeszła trzynaście operacji, zabiegi rehabilitacyjne i ćwiczenia. Ostatnią szansą na odzyskanie sprawności i powrót do pracy (Agaba jest psim terapeutą i pracuje sama na swoje utrzymanie) jest przeszczep komórek macierzystych, którego koszty wraz z późniejszą rehabilitacją przekraczają możliwości finansowe opiekunów. Weterynarze oceniają, że po tym zabiegu Agaba szybko wróci do siebie, no i do pracy.
Przez wiele lat Agaba pomagała dzieciom w ich niedoli, inności i chorobie. Zawsze gotowa wyciągnąć łapkę, jeśli tylko małe rączki tego potrzebowały. Dziś Agaba wyciąga łapkę o pomoc, bo przeszła bardzo wiele. Po trzynastu operacjach nadal macha ogonkiem na widok weterynarza, dzieci, ludzi, może w ten sposób chce nam powiedzieć „na mnie jeszcze nie czas, mam jeszcze misję na tym świecie i wiele dzieci do uratowania”…
Loading...