Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziękujemy za wsparcie, które umożliwiło nam trochę oddechu w opiece nad tym niechcianym, chorym stulatkiem. Alfred odszedł. Dzięki Waszym wpłatom możemy pomagać psom tak źle potraktowanym przez los jak on. Dziękujemy!
Ktoś kiedyś pokrył swoją sukę CAO i urodziły się piękne szczeniaczki. Ktoś inny kupił jednego z tych słodziaków. Szczeniaczek zaczął szybko rosnąć, a potem przybywało mu lat i chorób. I tak stał się zbędnym śmierdzącym śmieciem i wylądował pod płotem gdyńskiego schroniska "Ciapkowo". Bez biletu powrotnego, bez walizki z ulubionym kocykiem, miską... A może nigdy nawet nie miał swojego kocyka, kto wie...
Czasy są takie, jakie są, w "Duchu Leona" jest i tak więcej psów niż wynikałoby to z możliwości finansowych i organizacyjnych. Ale jak tu nie przyjąć starego i schorowanego azjaty. Dla takiego psa pobyt w schronisku to potworny stres, a co za tym idzie jeszcze szybsze pogorszenie się stanu zdrowia.
Alfred przyjechał do Fundacji. Ma wiele guzów, dużą niedoczynność tarczycy, problemy z sercem, trudności z oddychaniem, wstawaniem i poruszaniem się. Ale co z tego! Nie brakuje mu animuszu i apetytu na życie. Energia mazurskich łąk, towarzystwo innych psów, odpowiednia dieta, suplementy, leki pozwolają mu cieszyć się czasem, który pozostał. Pierwszy pcha się na spacery, jest ciekawy wszystkiego i wszystkich i odważnie wypowiada swoje zdanie.
Przed nim kolejne badania i wizyty u specjalistów. W najbliższym czasie czeka nas w tym celu wyprawa do Warszawy. Dlatego prosimy o podzielenie się złotówkami z Alfredem. Dopóki jest. Dziękujemy za każdy gest serca.
Loading...