Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Ananas ma niespełna dwa lata i pstro w głowie. Właśnie wraca z adopcji i mam 3 dni na zorganizowanie pieniędzy na transport i hotel.
A teraz o samym Ananasie. Urodziła go bezdomna suczka. Wraz z 4 rodzenstwa trafił do fundacji. Znalazł dom jako ostatni z miotu. Radość nie trwała długo, bo gdzieś po miesiącu wrócił z adopcji z powodów prywatnych. Był już ciut większy i bardzo szybko okazało się, że jest całkiem sporym zakapiorem. Znalazł dom, rodzina była poinformowana o zachowaniu psa. Przygotowali się do adopcji. Ale niestety... Jego aktywność, nadpobudliwość dawały się we znaki coraz bardziej. Zfrustrowani właściciele postanowili oddać Ananasa.
Nie szukamy w pośpiechu nowego domu. Moim zdaniem musi trafić do specjalistki, która będzie potrafiła go wyciszyć i wypracować poporawne zachowania. Ale to kosztuje. Do tego hotel jest oddalony o 400 km od obecnego miejsca pobytu. Jest miejsce w hotelu, znalazł się transport. I teraz mam 3 dni, żeby zoranizować fundusze.
Bardzo proszę o pomoc. Dajmy mu szansę.
Loading...