Apacz - Niewidomy wyrzutek

Mały, niewidomy, samotny, znaleziony przy ruchliwej drodze. Zagłodzony i niewyobrażalnie zakleszczony. Praktycznie nie miał szans na przeżycie. 

Apaczowi udało się przetrwać, a schronienie i opiekę otrzymał u nas w Fundacji.

Apacz to jagdterrier, którego życie doświadczyło tak bardzo, że chyba nigdy nie poczuł, co to szczęście i młodość. W pierwszej chwili myśleliśmy, że jest starszy niż piramidy, ale po obejrzeniu zębów okazało się, że może mieć około 5-6 lat.

Był zagłodzony i dźwigal na sobie  niewyobrażalną liczbę kleszczy. 

W Fundacji daliśmy mu wszystko, czego potrzebował. Pomóżcie nam nadal utrzymywać Apacza - przy życiu, zdrowi i nadziei. Sprawmy, by mógł żyć wesoło, nie robiąc sobie nic ze swojej choroby. I by poczuł, że jest poza Fundacją ktoś, komu na nim zależy.

Z ogromną wdzięcznością - Apacz i Duch Leona.