Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dzięki Waszej pomocy kasztanowaty ogier arabski został uratowany i jest już w Benkowie!!!
Konie rasy czystej krwi arabskiej to końska elita, narodowa duma Polaków. Dziedzictwo kulturowe. Hodowane były przez króla Zygmunta Augusta, książęcy ród Sanguszków, hrabiego Rzewuskiego, hrabiego Dzieduszyckiego czy hetmana Branickiego. Obecnie hodowlą ich zajmują się m.in. stadniny państwowe jak Janów Podlaski, Michałów czy Białka, ale również prywatni hodowcy.
Przez wielu araby czystej krwi uważane są za najpiękniejszą rasę koni o szlachetnych rysach i ekspresyjnym ruchu. Cenione są także za mądrość, przyjacielski charakter i dzielność. Startują w wyścigach, zdobywając puchary, trofea i cenne wygrane. Podczas międzynarodowych aukcji sprzedawane są za rekordowe kwoty wyrażone w tysiącach euro.
Dowiedzieliśmy się, że u handlarza stoi ogier czystej krwi arabskiej. Przedstawiciel tej końskiej elity, którego jedyną przyszłością w tej chwili jest rzeźnicki hak. Stoi w obórce, na wrzynającym się w głowę rzeźnickim postronku i czeka na swój bolesny koniec. Nie znamy jego historii, jego rodowodu, nawet jego imienia. Nie znamy jego przeszłości, nie wiemy, dlaczego został sprzedany handlarzowi. Wiemy jedynie, że jest "czystej krwi" i że ma poważną wadę zgryzu, która wymaga leczenia.
Koń, jak przystało na araba czystej krwi, cały czas dreptał i tańczył, jednak gdy przez moment zastygł nieruchomo, z wygiętą szyją i postawionymi uszami, wyglądał jak posążek. Gdy zarżał, echo odbijało od ścian zwielokrotnione wołanie - ni to ostatni krzyk dumy, ni to prośba o pomoc...
Ten ogier czystej krwi, syn wiatru i pustyni, przedstawiciel rodu kuhajlanów, nie pomknie już po torze wyścigowym, nie zdobędzie pucharu, nie zaprezentuje się na aukcji z rozwianą grzywą i rozdętymi chrapami. Mimo że zapewne jego sierść lśni w słońcu jak miedź, nikt nie podwoi i nie potroi za niego stawki, bo spodobał mu się jego wygląd, jego rżenie, jego zamaszysty ruch. Nie padną zawrotne sumy i nikt nie będzie się o niego licytował. Jego wartość wyznacza teraz jedynie rzeźnicka waga i cena skupu kilograma żywca.
Na jego wykup mamy czas do 12 maja - o tyle czasu udało nam się jeszcze odroczyć jego wywiezienie do ubojni. Tam nikogo nie będzie interesowało ani jego pochodzenie, ani wygląd jego zębów...
13 800 złotych to kwota, którą musimy uzbierać, by jego "czysta krew" nie została przelana w rzeźni. Abyśmy mogli zdjąć mu rzeźnicki postronek, założyć normalny kantar, przywieźć do domu, zdiagnozować i skorygować jego zgryz oraz wykastrować.
Loading...