Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Tym, którzy nas znają nie musimy się przedstawiać, bo wiecie, że dbamy i staramy się dla każdego życia, niezależnie czy to życie ma 17 gramów czy 10 kilogramów. A tym, którzy nas jeszcze nie spotkali, kłaniamy się nisko i przedstawiamy Arbuziaki.
Czyli koty, króliki, świnki morskie, szynszyle, szczury, koszatniczki, myszoskoczki, myszy, chomiki i wiele innych, które straciły domy. Niektóre zachorowały, inne po prostu zachowywały się jak zwierzęta, były hałaśliwe lub coś zniszczyły, ktoś się znudził, jakimś ludziom los naplątał w życiu i nie było już w nim miejsca na zwierzę, a jeszcze inne trafiły do nas, bo w ich kraju wybuchła wojna.
Niezależnie od tego skąd do nas trafiły i jaki gatunek reprezentują, znajdują u nas pełną miskę, ciepło (płynące z grzejnika i z serc wolontariuszy), opiekę weterynaryjną oraz nadzieję i szansę na znalezienie domu i człowieka na zawsze.
To właśnie robimy od 2015 roku. Leczymy, odkarmiamy, socjalizujemy, szczepimy, kastrujemy i szukamy najlepszych domów. I mamy nadzieję, że będzie nam dane robić to przez kolejne lata. Jednak ta nadzieja powolutku przygasa.
Każdy z nas wie jak jest. Covid, wojna, inflacja, każdemu z nas dały po kieszeni. W takiej sytuacji pomoc zwierzętom przesuwa się na ostatni plan. A to właśnie ten moment jest dla zwierząt krytyczny. Nie ma dnia, żebyśmy nie otrzymali prośby o przyjęcie kolejnych zwierząt. Niejednokrotnie chorych, bo ich opiekunowie nie mieli już zasobów, żeby je leczyć. Problem w tym, że my też nie mamy. Jesteśmy zasobni jedynie w groźnie łypiące nieopłacone faktury i ręce wolontariuszy gotowe do pracy. Faktury za to, z czego nie sposób zrezygnować. Nie zakręcimy grzejników i nie zrezygnujemy z leczenia zwierząt, które mamy pod opieką.
Dajemy im swój czas, opiekę i miłość ale to niestety za mało. Potrzebujemy Was, żeby dalej móc nieść pomoc.
Ten konkurs to dla nas szansa na wyjście na prostą, spłacenie zaległych faktur i rozpalenie na nowo nadziei, że jest dla nas miejsce w tym szalonym świecie. Drodzy, jedna wpłata = jeden głos, pamiętajcie że każdy z nas ma jeden głos. Liczy się liczba wpłat, nie kwota, więc nawet złotówka ma ogromną moc!