Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Niestety nie udało nam się uratować tego kociaka. Pomimo długotrwałej walki o życie Ariela, kociak odszedł od nas. dziękujemy wszystkim za wsparcie.
Ariel ma pecha od pierwszych dni swojego życia. Wraz z czwórką rodzeństwa został znaleziony w maju, w zawiązanym worku z wodą, na śmietniku :( Niestety dwie dziewczynki z tego miotu mocno chorowały, nie udało się im pomóc, jedna odeszła bardzo szybko, po tygodniu, druga po miesiącu. Teraz walczymy o kolejnego malucha z miotu - małego Ariela.
Kociak choruje od kilku tygodni, co chwilę jeździ do weterynarza, ma robione badania krwi, prześwietlenia, usg.... a my nadal właściwie nie wiemy co mu jest. Trzy tygodnie temu - wzdęty brzuszek, brak apetytu, osowiałość, odruch wymiotny - mały Ariel jedzie do pani doktor - na usg i rtg nic nie wyszło, natomiast w badaniu krwi baaaardzo podwyższone eozynofile i leukocyty - pani doktor podejrzewała silne zarobaczenie. Kociak został odrobaczony, wyszło z niego sporo paskudztwa.
Myślałyśmy, że teraz już będzie dobrze i przez chwilę było. Niestety kolejny tydzień i Ariel znowu źle się czuje - brak apetytu, osowiałość, traci na wadze :( tym razem na usg wyszły znacznie powiększone jelita. Padły słowa "podejrzenie fip". To nas załamało. Ale sprawdzamy, badamy dalej, Ariel pojechał na kolejne pobranie krwi, robimy test na toksoplazmoze i felv. Czekamy na wyniki do przyszłego tygodnia. A wczoraj w niedzielę telefon z domu tymczasowego kociaka - Ariel znowu źle się czuje, nie je, jest osowiały, pojechał do lekarza, został na kroplówce, zrobił bardo brzydką kupkę, kolejne badania, mamy wyniki - paneleukopenia - w większości przypadków śmiertelna choroba wirusowa :(
Kociak ma 2 miesiące, a tyle już przeszedł :( jego malutkie życie to pasmo chorób i nieszczęść. Mały Ariel jednak walczy, nie poddaje się i my również. Jak wiecie to wszystko bardzo dużo kosztuje. Poszerzona diagnostyka, specjalne żywienie, testy. Ampułka surowicy to koszt 100zł, potrzeba ich kilka bo z Arielem wychowują się inne kocięta, a choroba jest zaraźliwa.
Prosimy o wsparcie, każda złotówka jest dla Ariela bardzo ważna, trzeba zapłacić za badania i leczenia.
Loading...