Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Aza w niedzielę wieczorem źle się poczuła, leżała, nie mogła wstać. Ostatkiem sił próbowała stanąć na łapy. Każda próba podniesienia kończyła się upadkiem. Pojawił się oczopląs.
Nasza reakcja była natychmiastowa! Cudem udało nam się znaleźć weterynarza, który w późnych godzinach wieczornych nas przyjął. Nie było dobrych wiadomości. Stan Azy krytyczny... Zrobiono badania na cito! Ze względu na złe wyniki Azy, jedynym wyjściem było pozostawienie jej w Klinice, ponieważ jej stan nie pozwolił na zabranie jej do domu.
Obecnie Aza jest w półśpiączce spowodowanej uszkodzeniem mózgu. Lekarze z kliniki Amigho robią wszystko, żeby uratować to smutne, psie życie. Aza walczy, a my z nią. Jeżdżę do niej codziennie, pokonując 60 km w jedną stronę, aby czuła, że jestem, że walczę o nią. Gdybym mogła, to zostałabym tam z nią cały czas, ale mam w domu jeszcze kilku chorych podopiecznych.
Aza już tyle w życiu przeszła. Zabrałam ją z ulicy, gdzie została wyrzucona. Była słaba, nie miała dokąd pójść. Próbuje zrozumieć, co kierowało człowiekiem, który wyrzucił starego, schorowanego psa. Proszę, pomóżmy odzyskać Azie kolejny raz wiarę w ludzi. Ona ma tylko nas, ludzi o ogromnych sercach, którzy nie pozwolą jej umrzeć.
Nie wiadomo jak długo Aza będzie musiała zostać w szpitalu, a każdy dzień to ogromne koszta, lekarstwa, rehabilitacja...sama nie dam rady! Błagam, pomóżcie mi uratować tę biedną istotę, która nigdy nie miała łatwego życia.
Za każdy gest dobrego serca serdecznie Wam dziękuję.
Iwona Ciosk, iwonaciosk15@gmail.com
+48 662-153-927
Loading...