Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Niestety, pomimo ogromnych wysiłków nas wszystkich, a przede wszystkim lekarzy, nie udało się uratować życia Baksa. Jego rany były zbyt ciężkie - odszedł za tęczowy most...
O pomoc dla naszego nowego podopiecznego zgłosiła się kobieta o dobrym sercu, która nie potrafiła przejść obojętnie obok nieszczęścia zwierzęcia. Piesio Baks został przywieziony do lecznicy w celu zbadania oraz okazania mu pierwszej pomocy.
Gdy weterynarz zobaczył pieska, był przerażony. Na pyszczku zwierzaka widniały straszne rany, zadrapania, blizny, a także na ogonie i łapkach. Urazy nie wskazują na choroby skórne. Weterynarz załamał nas swoją hipotezą: według niego ktoś musiał oblać pieska wrzątkiem lub gorącym olejem!!!
Niektóre fragmenty skóry już się zagoiły i przekształciły w blizny, inne zaś objęte są stanem zapalnym, ropieją i krwawią. Skóra schodzi mu z pyszczka, co stanowi naprawdę okropny widok...
Piesek jest wystraszony, wzdryga się przy dotyku, ale ogólnie jest spokojny, dość zrównoważony.
Lekarze pobrali próbki skóry oraz krew do badania, kilka razy dziennie piesek ma opatrywane rany, rozpoczęto również leczenie antybiotykiem. Baksa czeka długotrwałe leczenie, piesek wygląda niezbyt dobrze... Co za potwór mógł się dopuścić czegoś podobnego!?
Kochani, bardzo potrzebujemy Waszej pomocy. Baks również będzie wdzięczny za udostępnienia, komentarze i wpłaty darowizn. Dziękujemy Wam za to, że ciągle jesteście z nami!
Do przedstawicielstwa naszej fundacji zgłosili się wolontariusze z Zaporoża z prośbą o ratunek dla pieska.
Loading...