Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dzięki Wam Balbina czuje się świetnie, wszystko się wygoiło.
Po pobycie w szpitaliku trafiła do Kotka Cafe skąd idzie do nowego domu gdzie będzie miała kolegę kota.
Bardzo dziękujemy.
Około dwóch lat temu wolno żyjąca kotka wybrała sobie jedną z gdyńskich działek na dom dla swoich kociąt. Przychodziła z nimi regularnie, była dokarmiana. Po pewnym czasie kotka przestała przychodzić, a na działce zostało 6 kilkumiesięcznych kociąt.
W listopadzie 2017 roku wszystkie koty zostały wysterylizowane. Jeden z nich został adoptowany, reszta wróciła na działki.
Od tego czasu trzy koty z tego miotu trzymały się miejsca, gdzie zawsze czekała na nich miska i ręka do głaskania. Ich los nigdy nie był obojętny parze działkowiczów, którzy udostępnili kotom swoją altanę. To w niej w chłody i mrozy zawsze znalazły schronienie. Niestety w sobotę 20 kwietnia Pani, która opiekuje się kotami, zauważyła dużą ranę na brzuchu u Czarnej.
Tego dnia, kiedy opiekunka chciała bardziej się ranie przyjrzeć, kotka uciekła. W niedzielę pojawiła się ponownie i pozwoliła sobie pomóc. Kicie szybko przewieziono do jednej z gdyńskich klinik całodobowych, gdzie szybko otrzymała fachową pomoc. Koteczce zrobiono RTG, USG oraz badania krwi, w tym badania w kierunku FIV/FELV.
Badania nie wykazały urazów wewnętrznych. Lekarze zaszyli kici ranę oraz założyli dren, aby spokojnie mogła się rana oczyszczać.
Czarna dla wzmocnienia dostaje kroplówki, został też włączony antybiotyk oraz leki przeciwbólowe. Aktualnie wymaga hospitalizacji do pełnego wygojenia rany. Kicia, mimo że jest kotem wolno żyjącym, jest bardzo oswojona, lubi czułości i kontakt z człowiekiem. Prawdopodobnie jak dojdzie do siebie, będziemy koteczce szukać domku.
Obecnie Czarna vel Balbina (nazywana tak w Klinice), bardzo prosi Państwa o wsparcie finansowe na leczenie. Pomóż nam pomagać!
Loading...